Nie zważając na 20-stopniowy mróz, przemytnik ludzi porzucił na parkingu przy autostradzie w Bawarii samochód z 19 uchodźcami – poinformowała niemiecka policja. Przypadkowi podróżni zawiadomili pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy zziębniętym uchodźcom.
Do incydentu doszło na autostradzie A93 w okolicach Brannenburga na południu Bawarii, niedaleko granicy z Austrią. Uchodźcy – 14 dorosłych i pięciu nieletnich – byli mocno wyziębieni – pisze agencja dpa. Zeznali, że każdy z nich zapłacił za przerzut do Niemiec z włoskiego obozu dla uchodźców od 500 do 800 euro. W samochodzie, którym podróżowali, zaczął szwankować silnik. Kierowca odstawił pojazd na parking i zniknął. Niemieckie media informują, że uchodźcy nie mieli dokumentów tożsamości. Powiedzieli, że pochodzą z Iraku, Iranu i Syrii.
Większość z 890 tys. imigrantów, którzy przyjechali w 2016 roku do Niemiec, przekroczyła niemiecką granicę właśnie w Bawarii. W tym roku napływ imigrantów tzw. szlakiem bałkańskim wskutek porozumienia UE-Turcja znacznie osłabł. Władze Bawarii domagają się ograniczenia do 200 tys. liczby uchodźców przyjmowanych w ciągu roku. Na takie ograniczenie nie godzi się kanclerz Angela Merkel.
(pap)
Fot. Robert Stachnik (arch.)