Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Premier Theresa May zapowiedziała możliwość rezygnacji ze stanowiska

Data publikacji: 27 marca 2019 r. 20:05
Ostatnia aktualizacja: 12 kwietnia 2019 r. 10:44
Premier Theresa May zapowiedziała możliwość rezygnacji ze stanowiska
Premier Theresa May zapowiedziała możliwość rezygnacji ze stanowiska Fot. EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA  

Brytyjska premier Theresa May powiedziała w środę, że jest gotowa odejść ze stanowiska wcześniej niż planowała, aby "doprowadzić do tego, co jest właściwe dla naszego kraju i partii", otwierając drogę do rezygnacji, jeśli posłowie poprą umowę ws. brexitu.

Szefowa rządu złożyła taką zapowiedź podczas spotkania z przedstawicielami klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej, tzw. komitetu 1922. Jej deklaracja - wcześniej podana nieoficjalnie przez brytyjskie media - została potwierdzona przez Downing Street, które wypuściło częściowy transkrypt jej przemówienia. May miałaby odejść ze stanowiska, jeśli posłowie poprą jej projekt umowy ws. warunków opuszczenia Wspólnoty, doprowadzając do wyjścia z UE w nowym terminie, 22 maja.

Rządząca Partia Konserwatywna rozpoczęłaby wówczas proces wyboru następcy szefowej rządu, który powinien się skończyć jeszcze w wakacje - prawdopodobnie w lipcu - gdy doszłoby do zmiany premiera. Nowy szef rządu wziąłby na siebie dalsze negocjacje z UE ws. przyszłej relacji handlowej.

W trakcie wystąpienia May wezwała posłów do "poparcia tego porozumienia, abyśmy dopełnili swojego historycznego obowiązku zrealizowania decyzji Brytyjczyków i wyjścia z Unii Europejskiej w łagodny i uporządkowany sposób".

- To był trudny czas dla naszego kraju i naszej partii, ale jesteśmy niemal u celu; niemal gotowi, aby zacząć nowy rozdział i zbudować jaśniejszą przyszłość - tłumaczyła. Jak przyznała, "bardzo jasno usłyszała sygnały z wewnątrz partii parlamentarnej" i "wie, że istnieje chęć do nowego podejścia - i nowego przywództwa - w drugiej fazie negocjacji ws. brexitu".

- Nie będę stała temu na drodze - zapewniła. - Wiem, że niektórzy ludzie obawiają się, że jeśli zagłosują za umową wyjścia, to wykorzystam to jako mandat do pospieszenia z drugim etapem negocjacji bez debaty, którą musimy odbyć. Tak się nie stanie - słyszę waszą opinię.

Słowa May na spotkaniu z posłami Partii Konserwatywnej są odpowiedzią na rosnącą presję ze strony eurosceptycznego skrzydła torysów, które wykluczało dotychczas poparcie jej projektu umowy wyjścia z Unii Europejskiej, sugerując, że ceną za jego przegłosowanie powinna być jej rezygnacja. Zwolennicy brexitu liczą na to, że to właśnie ich kandydat zostanie wybrany na jej następcę, przejmując kontrolę nad negocjacjami ws. przyszłej relacji Wielkiej Brytanii z UE. Wśród faworytów do zastąpienia May na stanowisku są m.in. były minister spraw zagranicznych i były burmistrz Londynu Boris Johnson, a także dwaj byli ministrowie ds. wyjścia z Unii Europejskiej David Davis i Dominic Raab.

W razie nieprzyjęcia proponowanej umowy do końca tygodnia Wielka Brytania będzie miała czas do 12 kwietnia, by zdecydować się albo na brexit bez umowy, albo na przedłużenie swego członkostwa w UE i znalezienie wyjścia z impasu politycznego, na przykład przez drugie referendum lub zmianę proponowanego modelu relacji z UE (np. przez pozostanie we wspólnym rynku lub w unii celnej).

(pap)

Fot. EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA