Nie zmieniamy naszej polityki względem migracji - powiedział w środę (3 stycznia) po spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbanem szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki. Orban ocenił, że dotychczasowa polityka migracyjna UE "poniosła fiasko".
Środowe rozmowy obu premierów w Budapeszcie dotyczyły też m.in. przyszłości UE, Grupy Wyszehradzkiej i kwestii energetycznych. Orban podkreślił przy tym, że Polska jest decydującą siłą Europy Środkowej.
Morawiecki zaznaczył, że Polska nie zmienia swojej polityki względem migracji. Dodał, że "coraz więcej regulacji poszczególnych państw i wyborów poszczególnych społeczeństw wskazuje, że problem migracji będzie bardzo gorący".
- Wskazówka przechyla się w kierunku naszego podejścia. Czyli tego, żeby państwa narodowe decydowały o tym, kogo przyjmują, kogo nie przyjmują i na jakich zasadach - ocenił Morawiecki. Podkreślił, że UE i Komisja Europejska nie mają legitymacji traktatowej, by podejmować decyzję ws. przyjmowania uchodźców.
- Odmawiamy takiego podejścia do rzeczy, bo ono narusza prawo do suwerennych decyzji państw członkowskich - powiedział. - To jest decyzja poszczególnych państw, czy chcą przyjąć, czy nie i na tym stanowisku bardzo stanowczo stoimy.
Szef rządu zwrócił uwagę, że Polska przyjęła w ostatnim czasie 1,5 mln obywateli Ukrainy.
- Z tego znaczna część to ludzie z terenów wojennych. Szacujemy, że co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób to ludzie, którzy uciekli z tamtych obszarów - dodał. Premier zapewnił, że Polski rząd jest gotowy udzielać pomocy "na miejscu".
- Dajemy temu wyraz poprzez znaczący wkład do budżetów zajmujących się udzielaniem pomocy migrantom, pomocą na terenach objętych wojną, odbudową szpitali i szkół - zauważył. - Skuteczne pomaganie tym ludziom na miejscu jest wyrazem - z jednej strony - solidarności, pomocy, ale też właśnie oszczędzaniem pieniędzy nas podatników. Z drugiej strony jest zaangażowaniem sił i środków w najbardziej efektywny sposób, tam gdzie te problemy powstały i skąd ci ludzie migrują do Europy.
Jak dodał, "rozumiemy, czym jest solidarność europejska. Mało kto rozumie, tak jak Polacy i Węgrzy, czym jest solidarność w ogóle". Orban z kolei podkreślił, że trzeba powstrzymać migrację do UE. Także on wyraził pogląd, że nie należy ściągać migrantów do Europy, tylko zanieść pomoc tam, gdzie jest ona potrzebna. Podkreślił, że w UE są rzeczy, które nie funkcjonują dobrze.
- Na przykład polityka migracyjna nie tylko nie funkcjonuje dobrze, ale wręcz poniosła fiasko - wskazał. Orban zaznaczył zaś, że Polska i Węgry mają swoje wyobrażenia o przyszłości UE i chcą je wyrażać; oba kraje chcą mocnej Europy.
- Jesteśmy przekonani, że umacniając chrześcijańskie korzenie Europy, możemy umocnić całą Europę - podkreślił.
(pap)
Fot. EPA/Tibor Illyes