Co najmniej 50 osób zginęło, a 23 zostało ranne w poniedziałek (12 marca) w katastrofie banglijskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się podczas lądowania na lotnisku w stolicy Nepalu, Katmandu - poinformował rzecznik wojska Nepalu. Na pokładzie było 71 osób.
Jak podał rzecznik prasowy linii lotniczych US-Bangla, samolotem podróżowało 32 pasażerów z Bangladeszu, 33 z Nepalu, jeden z Chin i jeden z Malediwów. Nie jest znana narodowość członków załogi samolotu.
Według dyrektora lotniska w Katmandu pilot przed lądowaniem kontaktował się z wieżą kontrolną i poinformował, że poleci w kierunku północnym. Zapytany przez kontrolera, czy wystąpił problem, odpowiedział przecząco.
- Samolot mógł wylądować z południowej strony pasa startowego (...), ale wylądował z północnej. Musimy ustalić powód niezwykłego lądowania - powiedział cytowany przez "Kathmandu Post" dyrektor generalny Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Nepalu Sanjiv Gautam.
Według świadków obecnych na miejscu zdarzenia samolot Bombardier Dash Q-400 lecący ze stolicy Bangladeszu, Dhaki, uderzył w ziemię, a następnie zapalił się.
(pap)
Fot. EPA/NARENDRA SHRESTHA