Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Już 31 ofiar śmiertelnych pożarów w Kalifornii

Data publikacji: 12 listopada 2018 r. 10:39
Ostatnia aktualizacja: 18 listopada 2018 r. 17:23
Już 31 ofiar śmiertelnych pożarów w Kalifornii
 

Do 31 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów lasów i zarośli w Kalifornii - poinformowała w niedzielę wieczorem czasu lokalnego policja. Władze obawiają się, że ofiar może być znacznie więcej, gdyż blisko 230 osób jest zaginionych.

Kolejnych sześć ciał znaleziono w Paradise na północy stanu. Tam też jest najwięcej ofiar - 29. Ogień zamienił w dymiące ruiny to 27-tysięczne miasto i rozszerzył się na jego okolice.

W Paradise pracuje pięć zespołów poszukiwawczych. Władze utworzyły także mobilne laboratoria genetyczne i antropologiczne, które mają pomóc w identyfikacji ofiar pożaru - jednego z najbardziej niszczycielskich i tragicznych w skutkach w historii stanu Kalifornia. Miejscowy szeryf, Kory Hornea, powiedział, że w niektórych przypadkach "jedyne szczątki, jakie zdołaliśmy znaleźć, to kości lub fragmenty kości".

W Malibu w aglomeracji Los Angeles odkryto w piątek zwęglone szczątki dwóch ofiar pożarów. Jak poinformowała w niedzielę policja, w ostatnich dwóch dniach w południowej Kalifornii nie znaleziono kolejnych ciał. W Malibu spłonęło wiele luksusowych rezydencji, w tym gwiazdy Hollywood Gerarda Butlera.

Z trzema dużymi pożarami, które szaleją na północy i południu Kalifornii, walczy ponad 8 tysięcy strażaków.

Jak pisze agencja AP, susza, przypisywana zmianom klimatycznym cieplejsza pogoda i wkraczanie budownictwa mieszkaniowego głębiej w lasy doprowadziły do tego, że sezonowe pożary roślinności w Kalifornii stały się bardziej niszczycielskie, rozpoczynają się wcześniej i trwają dłużej.

(PAP)

Fot. EPA/Eugene Garcia

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pali się
2018-11-12 22:39:39
Trumpowi grunt pod nogami.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA