20-letnia turystka z Getyngi w Niemczech zmarła w Tajlandii wskutek dotknięcia jadowitej meduzy. Wypadek ten wydarzył się na wakacyjnej wyspie Koh Samui w Zatoce Tajlandzkiej.
Turystka weszła do morza, by popływać, nie zauważając prawdopodobnie w ciemnościach tablicy ostrzegającej przed meduzami. W wodzie zetknęła się z nimi. Taki sam los spotkał spieszącą jej na pomoc przyjaciółkę, której życie nie jest zagrożone.
Niemka padła ofiarą zamieszkującej tropikalne akweny między Australią a Azją osy morskiej - meduzy, a ściślej mówiąc kostkowca z sięgającymi trzech metrów długości czułkami. Zawarty w czułkach jad jest wysoce toksyczny i powoduje u człowieka paraliż mięśni, w tym także oddechowych.
W normalnych warunkach osy morskie nie pojawiają się u wybrzeży Tajlandii, ale mogły popchnąć je na północ dwie niedawne burze tropikalne i dlatego na plażach Koh Samui ustawiono ostrzegawcze tablice. (pap)
Fot. Guido Gautsch