Właściciel pływającego pod liberyjską flagą tankowca Mesdar potwierdził w piątek, że odzyskał kontakt z jego załogą po wcześniejszym przejęciu jednostki przez uzbrojonych strażników Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Drugi z tankowców pozostaje pod ich kontrolą.
Szkocka firma Norbulk Shipping UK podkreśliła w wydanym późnym wieczorem oświadczeniu, że po kilku godzinach przerwy udało się jej odzyskać kontakt z załogą tankowca Mesdar i że strażnicy Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej opuścili jego pokład, pozwalając na powrót tankowca na początkowy kurs. Jak zaznaczono, załoga statku jest bezpieczna.
W rękach Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej pozostaje jednak drugi brytyjski tankowiec – Stena Impero, który został przejęty krótko po 19:00 czasu lokalnego (17:00 czasu polskiego), kiedy w trakcie przepływania przez międzynarodowe wody w pobliżu cieśniny Ormuz wokół tankowca znalazły się jednostki pływające, a na jego pokładzie wylądował helikopter. Następnie utracono kontakt z załogą. Jak zaznaczono, na statku są 23 osoby.
Brytyjski minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt oświadczył wcześniej w piątek, że jest "skrajnie zaniepokojony" informacjami o przejęciu kontroli nad oboma jednostkami; zapewnił, że rząd Wielkiej Brytanii sprawdza dostępne opcje pozwalające na ich odzyskanie.
Jak dodał, brytyjski ambasador w Teheranie jest w bezpośrednim kontakcie z irańskim MSZ. Jednocześnie podkreślił, że zgodnie z jednoznacznym stanowiskiem rządu w Londynie "konieczne jest zapewnienie swobody nawigacji" w regionie.
Brytyjskie media podały wcześniej, że informacja o incydencie jest omawiana "na najwyższym szczeblu", a mianowicie - podczas posiedzenia sztabu kryzysowego COBRA. Drugie spotkanie w tej sprawie zostało zaplanowane na późny piątkowy wieczór, a udział w nim wezmą kluczowi ministrowie rządu Theresy May.
Przejęcie Steny Impero jest prawdopodobnie odwetem władz w Teheranie za wcześniejszą decyzję Brytyjczyków o zatrzymaniu irańskiego Grace 1 w pobliżu Gibraltaru w związku z podejrzeniami o próbę naruszenia sankcji UE nałożonych na Syrię. Doszło do tego 1 lipca.
Iran zażądał wówczas natychmiastowego uwolnienia swojej jednostki, zatrzymanej - jak przekonywali jego przedstawiciele - na międzynarodowych wodach. Dowódca irańskiej Gwardii Rewolucyjnej generał Mohsen Rezai groził, że jeśli Wielka Brytania nie zwolni irańskiego tankowca to obowiązkiem władz w Teheranie będzie zajęcie tankowca brytyjskiego.
W piątek rano sąd w Gibraltarze podjął decyzję o przedłużeniu tymczasowego zatrzymania irańskiej jednostki na kolejne 30 dni.
W odpowiedzi brytyjski rząd podniósł we wtorek poziom zagrożenia dla brytyjskich statków handlowych na wodach Iranu do najwyższego poziomu, ostrzegając przed możliwymi próbami ataku lub wrogiego przejęcia.
W ubiegłym tygodniu trzy irańskie jednostki podjęły próbę przejęcia pływającego pod brytyjską flagą statku handlowego British Heritage i wycofały się z tych działań dopiero po interwencji przebywającej w regionie brytyjskiej fregaty HMS Montrose.
(pap)
Fot. EPA/TOMMY CHIA