Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Cud z olśniewającymi widokami

Data publikacji: 11 kwietnia 2016 r. 10:23
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:46
Cud z olśniewającymi widokami
 

Preikestolen – to jeden z turystycznych symboli Norwegii i jedna z największych atrakcji przyrodniczych na świecie. Stawiana w tym samym rzędzie, co Wielki Kanion czy Wodospady Wiktorii, wielokrotnie zajmowała czołowe miejsca we wszelkich rankingach. CNN uznał Preikestolen za najwspanialszy z 50 cudów przyrody na świecie, a Lonely Planet za jeden z najbardziej olśniewających punktów widokowych.

Nazwa (w lokalnej tradycji Hyvlatonnå - dosł. ambona) nie jest przypadkowa. To zawieszona 604 metry ponad wodami Lysefjordu skalna półka – płaska, o regularnym kształcie i wymiarach około 25x25 metrów. Sama wspinaczka na Preikestolen zajmuje od 2 do 3 godzin. Najłatwiej się tam dostać płynąc promem Fjord Line do portu w Stavanger lub lecąc samolotem do tego miasta. Można też zaplanować weekendowy wypad lotniczo-promowy ze zwiedzaniem Oslo i przepłynięciem do portu Risavika, skąd autobus Fjord Line dowiezie pod samą ambonę. Cena rejsu z Oslo do Preikestolen wraz z noclegiem w kabinie i transportem na szlak zaczyna się już od 97 euro.

Atrakcja turystyczna

Ambona powstała ok. 10 tys. lat temu, w epoce lodowcowej. W wyniku intensywnego wietrzenia mrozowego doszło do powstania szczelin, co z czasem doprowadziło do osunięcia sąsiednich partii strefy krawędziowej. Obecnie w poprzek platformy biegnie widoczna rysa, która prawdopodobnie z czasem spowoduje jej zawalenie się. Jednak geolodzy uspokajają, że nie nastąpi to w dającej się przewidzieć przyszłości.

Preikestolen uchodzi za największą atrakcję turystyczną Norwegii. Trudno więc uwierzyć, że jej kariera rozpoczęła się dopiero w 1900 roku, gdy z płynącego przez Lysefjord statku wypatrzył ją sportowiec Thomas Peter Randulf, który później dotarł do niej przez góry. Co roku bity jest kolejny rekord frekwencji. W ubiegłym roku odwiedziło ją blisko 280 tysięcy osób!

Sporty ekstremalne

Z uwagi na znaczą wysokość i niezwykłe otoczenie ambona w naturalny sposób stała się miejscem przyciągającym producentów reklam, klipów i… miłośników sportów ekstremalnych. W 600-metrową przepaść skaczą tu spadochroniarze specjalizujący się w BASE jumpingu i śmiałkowie odziani w specjalne kombinezony, umożliwiające lot szybowy (wingsuit). Jedni i drudzy mają pewien kłopot, ponieważ na dole nie ma skrawka ziemi, by bezpiecznie wylądować – pozostaje wodowanie. W 2011 r. pojawiła się ekipa Francuzów uprawiających slackline, czyli sport przypominający chodzenie po linie. Ich wyczyny zostały zarejestrowane w filmie „I believe I can fly”, który został nagrodzony na wielu festiwalach. Lina (tak naprawdę taśma o szerokości około 5 cm) została rozpięta pomiędzy amboną a krawędzią sąsiedniego klifu, a bohaterowie filmu przemierzali ją nad przepaścią, w tym jeden z nich zdecydował się na przejście w jedną i drugą stronę bez zabezpieczającej uprzęży.

* * *

Przeciętnemu turyście, odwiedzającemu Preikestolen, wystarczających emocji dostarczy sam widok na Lysefjorden i okoliczne góry. Niektórzy z gości kładą się na brzuchu i czołgają do krawędzi ambony, by w bezpiecznej pozycji obserwować łodzie na wodach fiordu. Niestety, wielu brakuje rozsądku i zdarzały się nieszczęśliwe wypadki wśród tych, którzy chcieli się pochwalić znajomym „odjechanym” zdjęciem. (mag)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Norway
2016-04-11 10:38:03
Któryś z dziennikarzy był tam na wycieczce i po prostu chciał się pochwalić, czy to artykuł sponsorowany przez norweską ambasadę? ;)

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA