Berlin. Rodziny ofiar katastrofy samolotu linii Germanwings, który w marcu rozbił się w Alpach ze 150 osobami na pokładzie, domagają się odszkodowań w wysokości po 200 tys. euro za każdego zabitego. Przewoźnik zaproponował po 25 tys. euro - podał "Bild am Sonntag".
Tanie linie lotnicze Germanwings należą do koncernu Lufthansa. Airbus rozbił się na południu Francji na trasie między Barceloną a Duesseldorfem. Śledztwo wykazało, że to drugi pilot - cierpiący na depresję 27-letni Andreas Lubitz, który został sam w kokpicie - celowo doprowadził do rozbicia maszyny.
- Rodziny ofiar odrzuciły propozycję Lufthansy - powiedział "Bildowi" adwokat 35 rodzin, Elmar Giemulla. W piśmie do przewoźnika adwokat zwraca uwagę na "trwający przez wiele minut strach przed śmiercią" będący udziałem ofiar katastrofy. Problem adekwatnego odszkodowania jest trudny, ale kwota 25 tys. euro nie jest z pewnością właściwą odpowiedzią na ten problem. Za brak wrażliwości ze strony linii lotniczych uznał stanowisko, że rodzeństwo i dziadkowie ofiar mogą dostać odszkodowanie tylko po przedstawieniu zaświadczenia, że rzeczywiście cierpią. (pap)