W Japonii zmarł 112-latek, wpisany do Księgi rekordów Guinnessa jako najstarszy mężczyzna na świecie. Sekretem długowieczności było według niego nieprzemęczanie się oraz powstrzymywanie się od papierosów i alkoholu.
Yasutaro Koide, urodzony 13 marca 1903 roku, zmarł we wtorek w szpitalu w mieście Nagoja, w środkowej Japonii, gdzie był leczony z powodu przewlekłych problemów z sercem. Jego 49-letnia wnuczka opowiadała mediom, że zawsze można go było spotkać przy maszynie do szycia. Gdy w sierpniu ub.r. trafił do Księgi rekordów Guinnessa jako najstarszy żyjący mężczyzna na świecie, powitał dziennikarzy w spodniach, które uszył, gdy miał 80 lat. Wówczas mówił, że aby długo żyć, "trzeba ze wszystkiego się cieszyć i nie należy się przemęczać". (pap)
Więcej w "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 20 stycznia 2016 r.