77-letni mężczyzna zginął, a jego żona została ranna w wyniku ataku dzików niedaleko Palermo na Sycylii.
Stado dzików zaatakowało małżeństwo, gdy spacerowało z psami na peryferiach miejscowości Cefalu. Mężczyzna próbował obronić swoje psy przed dzikami i wtedy się przewrócił. Zwierzęta rzuciły się na niego, a następnie na jego żonę. Stan kobiety nie jest ciężki.
Trwa dochodzenie w sprawie tego tragicznego zdarzenia. Media cytują eksperta, który wyraził opinię, że dziki poczuły się zagrożone i w reakcji na to zaatakowały. Tymczasem burmistrz Cefalu powiedziała, że w związku z rosnącą liczbą dzików władze apelowały do kompetentnych instytucji o zgodę na ich kontrolowany odstrzał. Nie podjęto jednak żadnych kroków. (pap)
Fot. Dariusz Gorajski (arch.)