Zaledwie przed kilkoma dniami wróciła do Polski z Hiszpanii Agnieszka Skrzypulec z pięknym pucharem królowej Sofii za zwycięstwo w żeglarskiej klasie „470”.
- Puchar, nagroda królowej - powiedziała nam żeglarka - ufundowała przed laty jeszcze wówczas księżniczka Sofia i odbierałam go z dużym wzruszeniem.
Regaty w Hiszpanii były organizowane na wzór olimpijski, to jest najpierw odbyło się 10 wyścigów, a następnie dla dziesięciu najlepszych wyścig mistrzowski, w którym można było sporo stracić. Agnieszce udało się w Hiszpanii wygrać z całą światową czołówką, za co należą się jej wielkie brawa.
Pytaliśmy również o ocenę jej aktualnej formy przed olimpiadą. - Otóż - powiedziała Agnieszka - jest nas na świecie 7 załóg o mniej więcej podobnym poziomie i każda z tych załóg może zdobyć olimpijskie medale. Ostatnie miesiące przepracowałyśmy z załogantką Irminą Mrózek Gliszczynską bardzo sumiennie, współpracując z zagranicznymi załogami i myślę, że jestem dużo lepiej przygotowana niż przed czterema laty podczas olimpiady w Londynie.
Nasza żeglarka już w tym roku dokonała „niemożliwego” i zajęła czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Za kilka dni wyjeżdża na regaty Pucharu Świata, a w maju ponownie leci do Brazylii na trening przed olimpiadą, na krótko wraca do Polski i ponownie 2 sierpnia wylatuje na regaty olimpijskie.
Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się podczas konferencji prasowej w Starej Rzeźni, którą przygotował menadżer Agnieszki Maciej Cylupa, a uczestniczyli przedstawiciele sponsorów Piotr Dykiert dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta oraz Edyta Zamelska z firmy TT-Line z siedzibą w Świnoujściu, która od niedawna także sponsoruje żeglarkę.
Tekst i fot. AG
Na zdjęciu: najlepsza szczecińska żeglarka Agnieszka Skrzypulec z pucharem królowej Sofii na tle Wałów Chrobrego.