Piłkarze III-ligowego Świtu Skolwin wygrali szósty mecz z rzędu i trzeci w takim samym stosunku 3:0. Utrzymali tym samym prowadzenie w tabeli III ligi.
Kotwica Kołobrzeg - Świt Skolwin 0:3 (0:1); 0:1 Nwaogu (4), 0:2 Bil (75), 0:2 Wyganowski (89).
W zachodniopomorskich derbach, które odbyły się nad morzem w blaskach sztucznego oświetlenia, zdecydowanie zwyciężył liderujący w tabeli Świt, a gol zdobyty już na początku przez Nwaogu ustawił mecz.
Szybki, żywy i w miarę wyrównany pojedynek, toczył się w dobrym tempie, a Kotwica postawiła przeciwnikom trudne warunki. Wygrali jednak goście, bo ich sytuacje strzeleckie były nieco lepsze.
Mecz rozstrzygnął się dopiero w drugiej połowie, a zadecydował fakt, że nasi zmiennicy byli lepsi od rezerwowych Kotwica - powiedział trener Świtu Paweł Ozga. - Oprócz trzech goli mieliśmy też kilka setek, w tym poprzeczkę Ładziaka i sytuację sam na sam Nwaogu. Zwycięstwo uważam za zasłużone, choć kołobrzeżanie dzielnie walczyli, a w swojej drużynie wyróżniam szczególnie Bila i braci Szczepaników.
Energetyk Gryfino - GKS Przodkowo 3:2 (2:1); 1:0 Łazarz (2), 2:0 Lipka (21), 2:1 Brzeski (31 karny), 2:2 Arndt (66), 3:2 Wierzchowski (70).
Mecz toczył się w fatalnych warunkach atmosferycznych, przy nieustannie lejącym deszczu i na podmokłym boisku. Szybciej do tego przystosowali się gospodarze, którzy po dośrodkowaniu i główce Łazarza objęli prowadzenie, a wkrótce w podobnej akcji Lipka głową podwyższył rezultat.
Po niecałej pół godzinie gry do głosu doszli goście, a po faulu Bieleckiego w polu karnym (zagranie tzw. nakładką), z jedenastki uzyskali kontaktowego gola.
Po przerwie dyktujące warunki gry Przodkowo złapało przysłowiowy wiatr w żagle i wyrównało, ale wkrótce po tym rezerwowy Wierzchowski wykorzystał potknięcie stopera gości i ponownie wyprowadził Energetyka na prowadzenie. Później oba zespoły miały jeszcze strzeleckie okazje, ale wynik nie uległ już zmianie. (mij)