Iga Świątek kroczy od zwycięstwa do zwycięstw do zwycięstwa w wielkoszlemowym turnieju tenisowym Australian Open. W środę w ćwierćfinale pokonała Estonkę Kaię Kanepi 4:6, 7:6 (2), 6:3 i w czwartek rano polskiego czasu w walce o finał spotka się z Amerykanką Danielle Collins. Już za awans do półfinału Australian Open Polka zarobiła 895 tysięcy dolarów australijskich czyli około 2,57 miliona złotych.
Mecz Świątek z Kanepi był emocjonujący i trwał ponad dwie godziny. Pierwsze sześć gemów przebiegało dość podobnie, a gra toczyła się raczej w dość krótkich i bardzo dynamicznych wymianach, maksymalnie na trzy, cztery piłki. Polka raczej pewnie wygrywała swoje podanie, natomiast 115. obecnie na świecie Kanepi miała chwilami problemy z utrzymywaniem swojego serwisu, ale Świątek nie wykorzystała czterech „break pointów”. Za to 37-letnia Estonka nieoczekiwanie skorzystała z pierwszej okazji w siódmym gemie i przełamała rywalkę na 4:3. Przy stanie 5:3 miała do dyspozycji cztery piłki setowe, ale Polka wybroniła się z opresji. Kolejne piłka setowe Kanepi miała w kolejnym gemie i wykorzystała dopiero dziewiątą okazję na wygranie seta. W drugim secie Polka prowadziła już 4:1, ale rozstrzygnęła go dopiero w tie-breaku. W decydującej partii Świątek odskoczyła na 5:2 i nie pozwoliła już rywalce odrobić strat.
20-letnia Iga Świątek po raz drugi w karierze dotarła tak daleko w imprezie wielkoszlemowej. W październiku 2020 roku - w edycji przełożonej przez pandemię z tradycyjnego majowego terminu - Polka triumfowała na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
Przed Igą Świątek, dwukrotnie półfinał na kortach w Melbourne Park osiągała inna Polka Agnieszka Radwańska, która w tej fazie zagrała w 2014 i 2016 roku. Swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie odnotowała jednak w Wimbledonie 2012, w którym nieznacznie przegrała w trzysetowym finale z Amerykanką Sereną Williams, prowadzącą wówczas w rankingu WTA Tour. Radwańska wówczas na kilka tygodni została wiceliderką klasyfikacji WTA tenisistek.
(woj)