Sprowadzenie na szczeciński turniej Pekao Szczecin Open 29-letniego Juana Martina del Potro z Argentyny jest marzeniem Krzysztofa Bobali - dyrektora challengera, który w ubiegłym tygodniu otrzymał prestiżową nagrodę za najlepszy turniej w tej kategorii na świecie.
- Dziś nic jeszcze nie możemy powiedzieć o jakichkolwiek nazwiskach - powiedział K. Bobala. - Dopiero w kwietniu domkniemy budżet i wtedy będziemy wstępnie wiedzieli z jakimi graczami możemy rozmawiać. Chcemy, żeby to był zawodnik, który przyciągnie na trybuny kibiców.
Szczeciński challenger rozegrany zostanie w tym roku po raz 25.
- ATP wprowadziła na ten sezon kilka zmian - kontynuuje K. Bobala. - Jedną z nich jest możliwość podwyższenia puli nagród do 175 tys. dol. Już dziś wiemy, że nasz jubileuszowy turniej będzie miał taką pulę nagród. Gdybyśmy pozostali przy puli sprzed roku, to nasz turniej pod względem prestiżu spadłby nawet o kilkanaście pozycji.
Zapisy po Wimbledonie
Dziś nie można jeszcze mówić o żadnych nazwiskach. Zdaniem K. Bobali dopiero po turnieju w Wimbledonie zawodnicy zaczną zapisywać się na turnieje we wrześniu. Szczeciński challenger przeprowadzony zostanie w dniach 11-17 września.
- To jeszcze dużo czasu - ocenia K. Bobaka. - Przy organizacji samego turnieju pracuje ponad 300 osób, jednak grupa około 10 osób pracuje nad całym turniejowym przedsięwzięciem przez cały rok.
Organizatorzy Pekao Szczecin Open doskonale sobie zdają sprawę, jak ważne jest przyciągnięcie gwiazdy, osoby medialnej, która zainteresuje osoby nawet średnio interesujące się tenisem. Taką osobą był w ubiegłym roku Jerzy Janowicz.
Trybuny podczas meczów z udziałem polskiego tenisisty zawsze wypełniały się do ostatniego miejsca, a jego mecz ze Stefano Napolitano oglądało w wersji livesteram blisko 5,5 tys. widzów, co jest absolutnym rekordem szczecińskiego challengera.
- Dla nas jako organizatorów bardzo ważną rzeczą jest fakt, że ekwiwalent reklamowy ubiegłorocznego turnieju wyniósł 8,5 mln zł. - z dumą podkreślił K. Bobala. - Oznacza to, że turniej obecny jest w mediach, jest zainteresowanie i zapotrzebowanie.
Temat Radwańskiej
Juan Martin del Potro nie jest jedyną opcją, nad którą zastanawiają się organizatorzy. Już kiedyś pojawił się pomysł zaproszenia do Szczecina Agnieszki Radwańskiej. 6 lat temu korty przy al. Wojska Polskiego odwiedziła jedna z rywalek, a prywatnie przyjaciółka Agnieszki Radwańskiej, Caroline Wozniacki - Dunka z polskimi korzeniami, a pomysł okazał się dużym sukcesem marketingowym.
- Pomysł zaproszenia Agnieszki wciąż jest realny, ale musimy wziąć pod uwagę fakt, że Agnieszka ma w ostatnim czasie również inne poza rywalizacją sportową priorytety, związane bardziej ze sferą prywatną tenisistki - ocenił K. Bobala. - Mamy bardzo dobry kontakt z agencją menadżerską Agnieszki i jeżeli przyjedzie do Szczecina podczas turnieju, to na pewno nie ze względów komercyjnych. Nas nie będzie stać na sprowadzenie takiej gwiazdy, liczymy raczej na przyjacielski z jej strony gest. ©℗ Wojciech Parada