Uczestnicy rajdu Baja Drawsko na poligonie drawskim uczcili pamięć gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza. Poświęcili mu finałowy odcinek specjalny. "Szczególnie w tych trudnych, nieprzewidywalnych czasach musimy pamiętać o naszych bohaterach", podkreślał jeden z uczestników rajdu, Krzysztof Hołowczyc.
Rajd odbywał się w piątek i sobotę. Jego uczestnicy mieli do przejechania po bezdrożach poligonu ponad 270 kilometrów na trzech odcinkach specjalnych. Zadanie ukończenia wyścigu utrudniała ekstremalna pogoda: temperatura bliska zeru, deszcz, błoto, kałuże, w których można było „utopić” pojazd, wiatr a nawet śnieg.
- Trudno takie warunki wytrzymać, to absolutnie ekstremalny, ciężki rajd, szczególnie dla nas, motocyklistów - przyznał zdobywca medalu, motocyklista Bartłomiej Tabin.
Zwyciężył jednak w swojej kategorii pozostawiając w tyle stawkę najlepszych, polskich motocyklistów rajdowych. Tabin wygrał także w finałowym odcinku specjalnym, który dzięki współpracy organizatorów rajdu - fundacji Baja Poland i szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej nosił imię generała Mieczysława Boruty-Spiechowicza.
- Musimy pamiętać o naszych bohaterach - uważa zwycięzca tego odcinka specjalnego w kategorii samochodów terenowych Krzysztof Hołowczyc, który jechał w BMW x3 wraz z Łukaszem Kurzeją. - Czasy są trudne, niepewne, za wschodnią granicą wojna i nie możemy być pewni, co czeka nas w przyszłości. Dlatego tym bardziej powinniśmy eksponować swoje przywiązanie do barw narodowych i naszych bohaterów. My sportowcy jesteśmy z tego dumni.
W kategorii pojazdów typu SSV na odcinku im. gen. Boruty-Spiechowicza tryumfowali Maciej Giemza z Rafałem Martonem a wśród kierowców quadów zwyciężył Adam Krysiak.
Puchary za ten odcinek specjalny wręczył im dyrektor szczecińskiego IPN-u Krzysztof Męciński. Do rywalizacji na poligonie w Drawsku Pomorskim stanęło w sumie kilkadziesiąt załóg i ponad stu zawodników z Polski, Czech, Węgier oraz Litwy.
Mieczysław Boruta-Spiechowicz był działaczem niepodległościowym, oficerem 2. Brygady Legionów Polskich, uczestnikiem bitwy pod Rarańczą. W 1918 r. był jednym z dowódców obrony Lwowa w czasie walk o niepodległość. We wrześniu 1939 r. pełnił funkcję dowódcy Grupy Operacyjnej „Bielsko” (od 3 września GO „Boruta”). Na wniosek gen. Andersa, dowódcy Armii Polskiej w Związku Sowieckim, mianowany dowódcą 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty. Od marca 1942 r. był dowódcą wojsk ewakuowanych do Iranu.
W 1945 r. wrócił do Polski, a od 1946 r. zamieszkał w Szczecinie - Skolwinie. Przez 20 lat prowadził gospodarstwo rolne. Przez cały ten czas był objęty intensywną inwigilacją ze strony organów bezpieczeństwa PRL. W 1964 r. wyjechał ze Szczecina i zamieszkał w Zakopanem. W okresie powojennym angażował się w niezależny od władz komunistycznych ruch kombatancki. Od lat 70. zaangażowany w opozycję demokratyczną. Otrzymał odznaczenia, w tym Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Niepodległości z Mieczami, Krzyż Walecznych (siedmiokrotnie) i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
(as)