BKS Bielsko - Chemik Police 2:3 (28:26, 25:20, 18:25, 16:25, 14:16)
Chemik: Wasilewska, Kowalewska, Brakocević-Canzian, Grajber, Kubacka, Baijens, Maj-Erwardt (libero) - Mędrzyk, Łukasik, Kakolewska, Bałdyga
Ósme zwycięstwo w sezonie odniosły siatkarki Chemika. Mistrzynie Polski przegrywały w Bielsku po dwóch setach, ale zdołały odwrócić losy spotkania. Decydujące okazały się 22 punktowe bloki.
Chemik podobnie jak, w poprzednim meczu z MKS Kalisz przystąpił do meczu w eksperymentalnym ustawieniu. W wyjściowej szóstce na parkiet w roli przyjmującej wyszła Iga Wasilewska, a na środku siatki debiutująca w zespole Sonia Kubacka. Po przegraniu inauguracyjnej partii trener Ferhat Akbas zdecydował się na zmiany w ustawieniu i Wasilewska wróciła na swoja nominalna pozycję środkowej. Na przyjęciu na zamianę pojawiały się natomiast walczące z kłopotami zdrowotnymi Martyna Łukasik i Natalia Mędrzyk. To posunięcie nie przyniosło efektów i szkoleniowiec Chemika powrócił do ustawienia z pierwszego seta. Na szczęście dla Chemika w drugiej części meczu przebudziła się nieskuteczna od początku meczu Jovana Brakocević-Canzian, a najlepszy set w sezonie rozegrała Martyna Grajber. Mistrzynie Polski wróciły do gry, a wybite z rytmu bielszczanki wyraźnie traciły pewność siebie. Chemik wykorzystał to i doprowadził do tie-breaku. W decydującej partii emocje były do końca, a o finalnym sukcesie policzanek zadecydowała efektowna obrona Pauliny Maj-Erwardt i skuteczny atak Jovany Brakocević-Canzian. MVP meczu wybrano Igę Wasilewską, choć wyróżnienie w należało się także perfekcyjnie grającej w defensywie Paulinie Maj-Erwardt.
(woj)