Siatkarki Chemika we wtorkowy wieczór po raz czwarty w tym sezonie zaprezentują się w szczecińskiej Netto Arenie. W meczu z Volley Wrocław (godz. 19) podopieczna Dawida Michora walczyć będą o przełamanie złej passy. Chemik przegrał trzy ostatnie spotkania ligowe i nie zdobył w nich punktu.
Chemik obiecująco rozpoczął sezon pokonując Sokół Mogilno i LOS Nowy Dwór Mazowiecki. W kolejnych potyczkach z mocniejszymi rywalami policzankom nie udało się urwać seta Budowanym Łódź, a w meczach z BKS Bielsko i ostatnim z Developresem Rzeszów na własnym parkiecie przegrały 1:3. W meczu z rzeszowiankami Chemik mocno się postawił i miał szanse na sprawienie niespodzianki
– My wiedzieliśmy, że będziemy mieli w tym meczu swoje szanse. Nie wszystkie wykorzystaliśmy. Koniec końców reakcję na wykonaną pracę oceniam na plus, ale mimo wszystko szkoda tego meczu. Walka to nie wszystko, potrzebujemy i chcemy zwyciężać. Pracujemy twardo, pracujemy nieźle i to jest na pewno to, co buduje dobrą perspektywę na przyszłość. To jednak nie był jeszcze ten mecz. W kontekście trzech ostatnich spotkań, był to mecz, w którym zdecydowanie bardziej zaryzykowaliśmy w ataku. Trudno było się przeciwstawić zespołowi z Rzeszowa, jego gra środkiem jest imponująca i ciężko zatrzymać tak ofensywne środkowe. Ciężko jest także długimi fragmentami powstrzymywać także ich ofensywę ze skrzydła. Trener Hernandez dał szansę zmienniczkom i ją wykorzystały – komentował ostatnią porażkę z Developresem trener Chemika Dawid Michor.
Mimo niekorzystnego bilansu spotkań Lotto Chemik ma i tak lepszy dorobek punktowy niż w poprzednim sezonie na tym samym etapie. Wówczas na koncie policzanek po 5 meczach było zaledwie jedno zwycięstwo i trzy punkty. Teraz to dwa zwycięstwa i 5 punktów.
– Zdecydowanie widzę progres w grze swojej drużyny. Widać to też na każdym treningu i myślę, że zmierzamy w dobrą stronę. Mam świadomość, że trudno jest w to uwierzyć, bo tylko zwycięstwa obrazują pracę i to, co mówimy. Jestem przekonany, że przełamanie sprawi, że ta maszyna ruszy i ten zespół będzie zdobywał punkty w kolejnych spotkaniach – komentuje Dawid Michor
Swój dorobek Lotto Chemik może poprawić we wtorkowy wieczór w Netto Arenie. Rywal z Wrocławia przegrał cztery ostatnie spotkania, a jedyne zwycięstwo odniósł na inaugurację sezonu w meczu z beniaminkiem z Nowego Dworu. Najskuteczniejszymi siatkarkami wrocławskiej ekipy są Natalia Dróżdż i Diana Frenkevych
– Musimy szukać punktów z każdym zespołem. Prawda jest też taka, że każda drużyna, która do nas przyjedzie, czy do której my pojedziemy także z taką samą myślą będzie podchodziła do meczu. Liga moim zdaniem jest bardzo spłaszczona, wiele wyników tutaj pokazuje jak wiele jest walki i determinacji. Zespoły łatwo nie oddają punktów, co pokazują mecze, które trwają dłużej, niż trzy sety – dodaje Dawid Michor.
Również siatkarki Chemika są optymistkami przed dalszą częścią sezonu
– Wiemy na co możemy liczyć i uważam, że cały czas idziemy do przodu. Myślę, że trenujemy ze sobą już dość długo i jeżeli chodzi o zgranie to z tym nie ma problemu – mówi atakująca Lotto Chemika Weronika Gierszewska.
Weronika Gierszewska jest obok Natalii Mędrzyk najskuteczniejszą zawodniczką polickiej drużyny w tym sezonie. Zdobyła już 76 punktów i prezentuje 38-procentową skuteczność w ataku. Natalia Mędrzyk ma na koncie 82 punkty i również 38-procentową skuteczność w ataku. Obie zawodniczki plasują w czołowej „10” punktujących i atakujących ligi. Debiutująca w lidze Maja Koput jest jedną z trzech najskuteczniej zagrywających zawodniczek ligi, a libero Chemika Agata Nowak jedną z trzech najlepiej broniących i czołową przyjmującą.
(woj)