Siatkarskie mistrzynie Polski z Chemika Police w trzeciej kolejce Ligi Mistrzyń po raz drugi wystąpią w roli gospodyń w koszalińskiej hali. Podejmować będą bułgarską Maricę Płowdiw (początek meczu, g. 18). Jeżeli myślą o awansie, to muszą mecz bezwzględnie wygrać.
Dwa tygodnie temu policzanki, debiutując w Koszalinie, przegrały gładko z Dynamem Kazań. Mecz z wicemistrzyniami Rosji pokazał, że w grupie C Polki mogą walczyć jedynie o zajęcie drugiego miejsca i liczyć na to, że przy korzystnych wynikach z tej pozycji uda im się zakwalifikować do fazy pucharowej. By tak się stało, Chemik musi wygrać mecze z Maricą i Vizurą Ruma.
Z Serbkami policzanki wygrały w meczu wyjazdowym 3:0. Przed dwoma tygodniami z kolei Vizura wygrała w Bułgarii z Maricą 3:1, co uznano za niespodziankę.
– Nieprzyjemna porażka, która miała być zwycięstwem – tak relację z meczu w Płowdiw zatytułowano na oficjalnej stronie Maricy. Teraz zespół bułgarski, który dominuje w swoim kraju i w grudniu zdobył Puchar Bułgarii, musi wygrać w Koszalinie, by jeszcze marzyć o włączeniu się w rywalizację z Chemikiem i Vizurą.
– Vizura to bardzo młody zespół, który jednego dnia gra słabo, żeby drugiego pokazać się z bardzo dobrej strony. Dlatego nie uważam, żeby można było lekceważyć Bułgarki. Zależy nam na wygranej i z takim nastawieniem wyjdziemy na parkiet – zapewniła skrzydłowa Chemika Natalia Mędrzyk, która w ostatnim ligowym meczu z Budowlanymi Toruń uznana została za MVP.
Trener Chemika Jakub Głuszak już na początku sezonu zapowiadał, że chciałby, aby jego drużyna szczyt formy uzyskała w styczniu, gdy przyjdzie jej grać najtrudniejsze mecze zarówno w ekstraklasie, jak i Lidze Mistrzyń.
– Od meczu z ŁKS nasza forma idzie w górę. Gra wygląda dużo lepiej i pewniej. Chciałabym, żebyśmy utrzymały ją przez dłuższy okres, bo w lutym czeka nas bardzo dużo rywalizacji na wysokim poziomie – przekonuje Mędrzyk. (pap)
Fot. R. Pakieser