Rywalizacja Chemika z Developresem to spotkanie starych dobrych znajomych. W rzeszowskiej ekipie występują obecnie trzy byłe siatkarki ekipy z Polic, które wraz z Martyną Grajber-Nowakowską i Dominiką Pierzchałą świętowały przed rokiem mistrzostwo Polski wywalczone przez Chemika.
W pierwszym ćwierćfinale środkowa Agnieszka Korneluk toczyła korespondencyjną rywalizację z występującą na tej pozycji po drugiej stronie siatki Dominiką Pierzchałą. Obie zawodniczki zdobyły po 17 punktów i miały po 5 bloków. Pierzchała zagrała z 71-procentową skutecznością ataku, Korneluk 63-procentową.
– Wiadomo, że Chemik to jest młody zespół, który walczy z każdym przeciwnikiem, czy z tym teoretycznie słabszym, czy tak jak pokazały teraz w Rzeszowie, także z liderem rozgrywek. Myślę, że one do końca będą tak właśnie walczyć. Nie mają zresztą nic do stracenia. Natomiast my musimy wygrać. O Dominice Pierzchale mogę tylko tyle powiedzieć, że super się ją w tym sezonie ogląda i robi duży progres. Myślę, że jest taką fajną, młodą środkową, której bardzo kibicuję – mówiła po spotkaniu w Rzeszowie Agnieszka Korneluk.
Na pozycji przyjmujących i równie interesująco wyglądało porównanie gry Martyny Grajber-Nowakowskiej i Moniki Fedusio. Najskuteczniejsza siatkarka Chemik i piąta punktująca całej Tauron Ligi zdobyła w Rzeszowie 26 oczek. Grajber-Nowakowska atakowała z 53-procentową skutecznością i przyjmowała zagrywki z 45-procentową dokładnością. Monika Fedusio punktowała 17 razy. Miała lepsze przyjęcie (55-procentowe) i gorsze statystyki ataku (43-procentowe). Nie przeszkodziło to jednak Monice Fedusio zdobyć drugiej z rzędu statuetki MVP meczu.
(woj)