Chemik Police – Developres Rzeszów 3:2 (23:25, 17:25, 25:19, 25:16, 15:13)
Chemik: Brakocevic-Canzian, Strantzali, Grajber, Baijens , Wasilewska, Kowalewska, Maj-Erwardt (libero) oraz Kąkolewska, Mędrzyk, Łukasik, Bałdyga
Siatkarki Chemik drugi mecz z rzędu i trzeci w sezonie wygrały po pięciosetowej walce. Podobnie, jak przed kilkoma dniami w Bielsku, także w szlagierowym pojedynku z liderem z Rzeszowa siatkarki z Polic odwróciły losy meczu przegrywając 0:2. W Chemiku efektownie zadebiutowała nowa przyjmująca Olga Strantzali. Greczynka, która z ekipą mistrzyń Polski trenuje zaledwie od dwóch dni zdobyła 18 punktów, miała rewelacyjne ponad 56-procentowe przyjęcie i blisko 40-procentową skuteczność ataku. Już w swoim debiucie otrzymała wyróżnienie dla najlepszej zawodniczki meczu.
W pierwszym secie to właśnie Strantzali obok Jovany Brakocević-Canzian była najjaśniejszym punktem Chemika. W wyrównanej partii górą były jednak skuteczniejsze rzeszowianki. W drugiej odsłonie gra policzanek się posypała, a roszady w składzie nie przynosiły efektu. Dopiero pojawienie się w składzie Kąkolewskiej pozytywnie wpłynęło na grę Chemika. Mistrzynie Polski wzmocniły blok i wybiły z rytmu skuteczne atakujące Developresu. Odrobiły straty i doprowadziły do tie-breaku. Piąty set od początku przebiegał pod dyktando Chemika i choć Developres zbliżył się na dwa punkty nie był w stanie zatrzymać rozpędzonego Chemika.
(woj)