Siatkarki Chemika nie miały ostatnio dobrych dni. Przegrany ostatni mecz w Bydgoszczy i odjęte trzy punkty przez Komisje Licencyjną PZPS sprawiły, że policzanki wypadły z grona drużyn mających zapewniony start w finałowych play-off. We Wrocławiu podopieczne trenera Dawida Michora wygrały siódmy mecz w sezonie i ponownie awansowały do czołowej ósemki ligi.
Volley Wrocław - Chemik Police 0:3 (17:25, 18:25, 20:25)
Chemik: Pierzchała, Grajber-Nowakowska, Ociepa, Hewelt, Partyka, Orzoł, Nowak (libero) oraz Kwiatkowska, Fiedorowicz
Pogrążony w kryzysie Volley przegrał w poniedziałek ósmy mecz w sezonie. Wrocławianki popełniały w spotkaniu z Chemikiem sporo błędów, miały ogromne kłopoty w ataku i Chemikowi postawiły się tak naprawdę tylko w kilku fragmentach meczu. Najpierw w II secie, w którym Volley prowadził już z 15:10, ale Chemik błyskawicznie odrobił straty i rozstrzygnął tę partię na swoja korzyść. W III odsłonie Chemik na początku kontrolował wynik, odskoczył na 9 punktów, ale skuteczna seria pozwoliła wrocławiankom zniwelować straty do 2 oczek. Koncertowa postawa Pierzchały w końcówce III seta rozwiązała problemy, a środkowa Chemika okazała się najskuteczniejszą siatkarką meczu i odebrała statuetkę MVP meczu.
(woj)