Siatkarki Chemika przegrały trzeci mecz z rzędu nie zdobywając nawet punktu. W piątkowej potyczce z mistrzyniami Polski policzanki pokazały się jednak najlepiej w tym sezonie.
Chemik Police - Developres Rzeszów 1:3 (26:28, 18:25, 25:23, 18:25)
Chemik: Mędrzyk, Gierszewska, Koput, Przybyła, Różyńska, Partyka, Nowak (libero) oraz Orzoł, Hewelt, Rybak-Czyrniańska
Przez ostatnie kilka sezonów mecze Chemika z Developresem były ozdobą Tauron Ligi i kilkakrotnie decydowały o mistrzostwie Polski. Dziś oba kluby są na zupełnie na innych ligowych biegunach, bo tylko Developres pozostaje w ścisłej czołówce ekstraklasy.
Do Netto Areny rzeszowianki przyjechały dwa dni po zdobyciu Superpucharu, w którym pokonały 3:1 ŁKS Łódź. Identycznym wynikiem zakończył się pojedynek mistrzyń Polski z Chemikiem. Podopieczne trenera Dawida Michora nie oddały jednak punktów bez walki. Dzielnie walczyły w wyrównanym I secie, miały nawet piłkę meczową, ale nie wykorzystały okazji na wygranie inauguracyjnej partii. Utrudniła to m.in była środkowa polickiej drużyny Dominika Pierzchała, która zakończyła mecz z 17 punktami na koncie.
W II partii Developres był już zdecydowany lepszy, ale gdy wydawało się, że mecz zakończy się w trzech setach Chemik przejął inicjatywę. W końcówce III seta odskoczył na kilka punktów i po czwartej piłce setowej przedłużył mecz. Developres nie pozwolił sobie już na kolejny przestój i zakończył pojedynek w czwartej odsłonie. (woj)