Obie drużyny rywalizujące w piątek w Netto Arenie notowały ostatnio serie porażek, a po dobrym i dość wyrównanym meczu, złą passę przełamał zespół z Polic, więc nie miał powodów do zadowolenia trener Radomki Jakub Głuszak, który wcześniej pracował w Chemiku.
Tauron Liga siatkarek: LOTTO CHEMIK Police - MOYA RADOMKA Radom 3:1 (29:27, 21:25, 25:20, 25:17)
CHEMIK: Katarzyna Partyka, Julia Orzoł, Natalia Mędrzyk, Kinga Różyńska, Adrianna Rybak-Czyrniańska, Weronika Gierszewska, Agata Nowak (libero) oraz Matylda Grabowska, Wiktoria Przybyło, Maja Koput, Julia Hewelt
W pierwszym secie radomianki szybko uzyskały wysokie prowadzenie 14:5 i niemal do samego końca wygrywały kilkoma punktami, ale podopieczne trenera Dawida Michora doprowadziły do remisu 24:24, a później zwyciężyły w grze na przewagi. W kolejnej części Radomka miała inicjatywę i korzystny rezultat dowiozła do końca. W trzeciej partii zespół gości prowadził już 8:4, ale po minutowej przerwie Chemik zdobył cztery punkty i po kilku wyrównanych minutach, w dalszej części seta gospodynie uzyskały przewagę, której nie oddały do końca. W ostatnim secie pojedynek był wyrównany do stanu 14:14, a później policzanki objęły prowadzenie, które systematycznie powiększały i po blisko dwóch godzinach gry, wygrały spotkanie za trzy punkty, dzięki czemu wyprzedziły w tabeli Radomkę. Najlepszą zawodniczką potyczki wybrana została zdobywczyni aż 28 punktów Gierszewska, a dzielnie sekundowała jej doświadczona Mędrzyk, skuteczna Orzoł i pozostałe policzanki, co wprowadziło w dobry nastrój stosunkowo liczną policko-szczecińską publiczność, a w protokole zanotowano 1760 widzów na trybunach. ©℗
(mij)