Mistrz Węgier Fatum Nyiregyhaza będzie w środę pierwszym rywalem siatkarek Chemika Police w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Były trener Chemika i do września selekcjoner żeńskiej reprezentacji Węgier Jakub Głuszak uważa, że mistrzynie Polski są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji.
- W chwili obecnej Nyiregyhaza jest na czwartej pozycji w ligowej tabeli, a w ostatnim meczu dopiero po tie-breaku pokonała jeden ze słabszych zespołów ligi. Z tego co wiem z powodów zdrowotnych nie może występować podstawowa rozgrywająca drużyny - mówi Jakub Głuszak aktualnie trener Budowlanych Łódź.
Czego zatem mistrzynie Polski mogą się spodziewać po grze węgierskich rywalek?
- Chemik musi się przygotować na mocną ofensywną grę skrzydłowych - zarówno przyjmujących jak i atakującej. Gra Nyiregyhaza jest szybka, a ataki mocne. Nie mniej to zespół z Polic będzie zdecydowanym faworytem potyczki - dodaje Jakub Głuszak.
W historii węgierskiej siatkówki Fatum Nyiregyhaza będzie dopiero drugim zespołem, który zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Przed dwoma laty historyczny debiut zanotował Vasas Óbuda Budapeszt prowadzony przez Jakuba Głuszaka. Zespół z Budapesztu przegrał wszystkie mecze grupowe, ale polskiemu trenerowi na długo w pamięci pozostanie inauguracyjny mecz z Imoco Volley Conegliano, w którym węgierski kopciuszek urwał słynnej włoskiej drużynie dwa sety.
W weekend Imoco Volley wygrywając 74 mecz z rzędu ustanowiło rekord świata w ilości kolejnych zwycięstw. Ekipa z Joanną Wołosz w składzie jest niepokonana na parkietach Włoch i Europy od grudnia 2019 roku. Imoco Volley w tym sezonie Ligi Mistrzyń zagra w grupie z Chemikiem i Fatum Nyiregyhaza. Pierwszy pojedynek włoskich rekordzistek z mistrzyniami Polski zaplanowany jest 23 grudnia w Netto Arenie. ©℗
(woj)