FENERBAHCE Stambuł - CHEMIK Police 3:0 (25:21, 25:16, 25:14). Stan rywalizacji w play-off 2-0, awans do kolejnej rundy Fenerbahce.
CHEMIK: Wołosz, Veljković, Werblińska, Havelkova, Bednarek-Kasza, Montano, Zenik (libero) oraz Bełcik, Kowalińska, Pana, Jagieło.
JUŻ po 50 minutach meczu w Stambule siatkarki Chemika straciły szanse na awans do czołowej „szóstki" Ligi Mistrzyń. Tyle właśnie czasu potrzebował zespół Fenerbahce do wygrania dwóch partii, gwarantujących mu awans do decydującej fazy play-off tegorocznych rozgrywek.
Ostatecznie w dwumeczu z liderem ligi tureckiej mistrzynie Polski nie ugrały nawet seta, a w Stambule przegrały jeszcze wyraźniej niż przed dwoma tygodniami w Szczecinie.
Chemik dobrze rozpoczął rewanżowy pojedynek, ale wraz z upływem czasu Fenerbahce uzyskało zdecydowaną przewagę. Po atakach Montano i Werblińskiej policzanki doprowadziły do stanu 4:2, ale gdy na zagrywce w drużynie tureckiej pojawiły się kolejno Mihajlović i Kim gospodynie szybko odzyskały prowadzenie.
W pierwszej partii Fenerbahce popisało się trzema asami serwisowym. Zagrywka była tej partii zresztą mocną stroną obu zespołów. Chemik punktował, gdy w polu serwisowym pojawiała się Werblińska i Bednarek-Kasza.
To pozwoliło jeszcze raz doprowadzić do remisu 10:10, ale od tego momentu zespół z Turcji grał już zdecydowanie skuteczniej w ataku. Blok Chemika ani razu w tym secie nie zatrzymała atakujących Fenerbahce, a przez większą część tej partii bezbłędna była Mihajlović. To właśnie Serbka wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 22:15.
Dopiero dobra zagrywka Bednarek-Kaszy, pierwsze błędy Fenerbahce i skuteczne ataki Kowalińskiej pozwoliły Chemikowi zbliżyły się do rywalek na dwa punkty. To był ostatni emocjonujący moment meczu, ale seta na korzyść gospodyń rozstrzygnął atak ze środka Erdem i przejście linii środkowej przez Montano.
Na pierwszą przerwę techniczną w kolejnej partii gospodynie schodziły z przewagę czterech oczek. Później siatkarki z Turcji punktowały już seriami. Kolejne punktowe bloki pozwoliły im znów odskoczyć na siedem punktów.
W akcjach Chemika bezradne w tym fragmencie były Havelkova i wprowadzona w jej miejsce Pena. Dominikanka nie skończyła żadnego ataku, a dodatkowo zepsuła zagrywkę. Nadzieję na odrobienie strat dały jeszcze pierwsze w tym meczu skuteczne bloki Chemika, ale Fenerbahce szybko się otrząsnęło i rozstrzygnęło tą partii na swoją korzyść.
W ostatniej odsłonie, nie mającej już wpływu na losy awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń, Chemik znów nie znalazł sposobu na niepokonane w tym sezonie w Lidze Mistrzyń siatkarki Fenerbahce. Ekipa z Turcji wciąż dominowała w ataku i bloku, udowadniając mistrzyniom Polski, że nie zasłużyły w tym roku na występ w elitarnym Final Four. ©℗ (woj)