Nie było niespodzianki w pierwszym meczu play off Ligi Mistrzyń siatkarek. Chemik Police nie miał żadnych szans w konfrontacji ze słynnym Fenerbahce Stambuł i przegrał zdecydowanie 0:3.
Policzanki od samego początku nie umiały znaleźć recepty na silne i mocno zmotywowane rywalki. Trener Cuccarini już w pierwszym secie próbował licznych roszad w zespole. Źle atakowała Montano, ale zastępująca ją Kowalińska też wielokrotnie zamiast mocno zbijać, to próbowała kiwać i kończyło się to stratą punktów.
W pierwszych dwóch setach przewaga przyjezdnych była bezdyskusyjna. To była różnica podobna do tej, jaka dzieliła Chemika od drużyn z finałowego Final Four sprzed roku.
Nieco inny przebieg miała trzecia partia. Chemik niemal przez cały czas prowadził, po raz ostatni dość wyraźnie przy stanie 19:16. Końcówka jednak należała do rywalek, które zdobyły kilka punktów z rzędu i wygrały mecz 3:0
Mecz w szczecińskiej Azoty Arenie praktycznie rozstrzygnął o losach rywalizacji obu drużyn. Chemik nie zagra w tegorocznym Final Four, choć przed sezonem takie właśnie były założenia.
Zobacz i posłuchaj, co po meczu powiedziała Agnieszka Bednarek - Kasza:
Chemik Police – Fenerbahce Stambuł 0:3 (20:25, 18:25, 23:25)
Chemik grał w składzie: Wołosz, Havelkova, Werblińska, Veljkovic, Bednarek – Kasza, Montano, Zenik (l), oraz Bełcik, Kowalińska, Jagieło, Pena.
I set: 4:5, 6:10, 12:15, 17:20, 20:25.
II set: 1:5, 4:10, 11:15, 13:20, 18:25.
III set: 5:2, 10:9, 15:13, 19:20, 23:25.
Po meczu powiedziały:
Anna Werblińska (skrzydłowa Chemika Police): - Fenerbahce jest drużyną kompletną. Nie ma słabych punktów. To było dzisiaj widać. Nie wiem czy to dobrze, że podstawowy nasz skład nie grał w sobotę w lidze. Nie mnie komentować decyzje trenerów. Nie spodziewałam się dzisiaj wyniku 0:3. Cóż mogę teraz powiedzieć? Na pewno pojedziemy powalczyć w Stambule. A co z tego wyjdzie? Zobaczymy.
Katarzyna Skorupa (rozgrywająca Fenerbahce Stambuł): - Nie ma kalkulacji: czy to liga turecka, czy Liga Mistrzyń zawsze staramy się grać najlepszą siatkówkę, choć i dzisiaj nie ustrzegłyśmy się błędów. Na szczęście nie miały one wpływu na końcowy wynik. Mimo naszego zwycięstwa w Szczecinie sprawa awansu jeszcze nie jest rozstrzygnięta i do rewanżu musimy podejść maksymalnie skoncentrowane. Chemik przed tym spotkaniem był dokładnie rozpracowany przez nasz sztab szkoleniowy, a po tym meczu, jestem przekonana, że na rewanż będziemy jeszcze lepiej przygotowane.
Autor filmów: Artur RATUSZYŃSKI