Siatkówka. Arena bez Chemika i Azotów

 

Ponad miesiąc temu prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki zapowiedział przeprowadzkę siatkarek Chemika ze Szczecina do Polic.

Spółka, będąc głównym sponsorem siatkarskiego klubu, zdecydowała równocześnie nie przedłużyć umowy na prawo do nazwy szczecińskiej hali przy ul. Szafera. Jeszcze w poniedziałek mistrzynie Polski trenowały w Szczecinie, ale we wtorek oficjalnie Chemik ogłosił, że przenosi się do Polic.

„Klub Piłki Siatkowej Chemik Police S.A. mecze Ligi Siatkówki Kobiet rozgrywać będzie w hali sportowej Zespołu Szkół imienia I. Łukasiewicza w Policach przy ulicy Siedleckiej 6. Powodem decyzji są zbyt wysokie koszty funkcjonowania klubu w Arenie Szczecin. Miejsce rozgrywania spotkań Ligi Mistrzyń podamy wkrótce. W związku ze zmianami w planach funkcjonowania klubu, wiele kwestii organizacyjnych (np. sprzedaż karnetów) zostaje przesunięta na dalszy termin" - napisano w komunikacie.

Sezon w ekstraklasie siatkarek stratuje za niespełna trzy tygodnie, a pierwszy mecz ligowych mistrzynie Polski mają zaplanowany przed własną, już policką publicznością.

Rozbieżności na linii klub-operator hali pojawiły się przy okazji negocjacji nowej umowy na prawa do nazwy hali.

Chemik chciał, aby występy siatkarek w Szczecinie były jednym z elementów nowej umowy miasta z Grupy Azoty. Na to nie zgodziły się władze Szczecina, a dodatkowo Arena Szczecin Operator postraszył klub drastyczną podwyżką kosztów najmu.

Przez ostatnie tygodnie trwały jeszcze negocjacje Arena Szczecin Operator z władzami Chemika. Dla zarządzającej halą spółki mistrzynie Polski były jednym z najlepszych sportowych kontrahentów.

Klub nie tylko korzystał z hali głównej, treningowej, siłowni, ale także wynajmował powierzchnię biurową. Rocznie Chemik przelewał na konto operatora blisko 800 tysięcy złotych. Nic zatem dziwnego, że mimo wyraźnej deklaracji prezesa Grupy Azoty, szukano kompromisowych rozwiązań, których nie udało się wypracować.

W hali przy Zespole Szkół im. Łukasiewicza Chemik rozegrał już kilka spotkań w Orlen Lidze, ale teraz będzie to główna baza klubu. Obiekt może pomieścić niespełna 1000 kibiców i w szlagierowych pojedynkach ligowych może okazać się za mały. 

Sprawą otwartą pozostaje hala na występy w Lidze Mistrzyń. Te rozpoczną się dopiero w grudniu. Hala w Policach nie spełnia wymogów stawianych w europejskich pucharach i alternatywą dla Areny Szczecin pozostają zatem obiekty w Zielonej Górze i Koszalinie.

W połowie września wygasła też umowa Szczecina i Grupy Azoty na prawo do nazwy hali przy ul. Szafera. Na dachu obiektu wciąż wisi obowiązująca przez ostatnie trzy lata nazwa Azoty Arena.

Logo chemicznej spółki eksponowane jest także w wielu miejscach wewnątrz obiektu. Obowiązująca przez ostatnie trzy lata umowa zakłada, że ma zostaną usunięte w ciągu 30 dni od jej wygaśnięcia (do 15 października).©℗(woj)

Fot. R. Pakieser