Piątek, 29 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. Sandra jeszcze nie ma wakacji

Data publikacji: 21 kwietnia 2018 r. 08:56
Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2018 r. 08:56
Piłka ręczna. Sandra jeszcze nie ma wakacji
 

Rozmowa z Pawłem Białym, prezesem Sandry SPA Pogoń Szczecin

Rozgrywki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych jeszcze trwają, ale Sandra SPA Pogoń Szczecin już je zakończyła, zajmując ostatnie, 8. miejsce w grupie Pomarańczowej. Szczecinianie zdobyli jednak więcej punktów niż trzy ostatnie zespoły grupy Granatowej i dlatego w końcowej tabeli zbiorczej zostali sklasyfikowani na 13. pozycji. Z 30 ligowych spotkań Pogoń wygrała 10, w tym 3 rzutami karnymi po remisie w normalnym czasie, a 20 meczów nasi szczypiorniści przegrali, w tym 2 rzutami karnymi. W całych rozgrywkach podopieczni trenera Piotra Frelka prezentowali dużą huśtawkę formy, bo oprócz kilku bardzo dobrych spotkań zdarzały się też fatalne wpadki. Niska pozycja w tabeli nie ma jednak żadnych negatywnych konsekwencji, bo w tym sezonie żaden zespół nie zostanie zdegradowany. Po ostatnim meczu o rozmowę poprosiliśmy prezesa klubu Pawła Białego.

– Prosimy ocenić zakończone już dla was rozgrywki ligowe.

– Mimo wszystko oceniam je pozytywnie, aczkolwiek mamy świadomość, że kibicom marzyło się coś więcej niż ósme miejsce w grupie. Optymizm swój buduję jednak na tym, że zaczęliśmy się rozpędzać i grać coraz lepiej. Gdybyśmy mieli lepszy początek sezonu, to myślę, że w generalnej klasyfikacji bylibyśmy w zasięgu 10.-11. miejsca, a właśnie takich rezultatów oczekiwaliśmy przed sezonem. Zakończone rozgrywki dały nam odpowiedzi na wiele pytań. Sprawdziliśmy, gdzie są nasze słabe punkty. Nauczyliśmy się pracy w zespole, stworzyliśmy odpowiedni klimat.

– Czy piłkarze mają już wakacje?

– Nie odpoczywamy, lecz budujemy zespół na kolejny sezon, realizujemy plan treningowy, co prawda bez meczów o punkty, ale nie wykluczam gier kontrolnych, a zajęcia odbywać się będą do końca maja. Dopiero wówczas zawodnicy udadzą się na odpoczynek, by wznowić zajęcia w połowie lipca, a we wrześniu wystartuje kolejny sezon. Nie jest jeszcze jasne, jaki będzie obowiązywał system rozgrywek i czy kontynuowany będzie podział na grupy. Skończył się natomiast okres ochronny i trzeba już będzie walczyć o uniknięcie degradacji, więc chyba wszystkie zespoły się zbroją.

– Porozmawiajmy więc o tych zbrojeniach w Pogoni. Są już jakieś przymiarki transferowe?

– Postanowiliśmy zakończyć współpracę z bramkarzem Sebastianem Zaporą, natomiast jeszcze co najmniej przez rok kontynuowane będzie wypożyczenie z NMC Górnika Zabrze Wojciecha Matuszaka. Bardzo duże nadzieje wiążemy natomiast z pozyskaniem doświadczonego Białorusina Aleksieja Hajsa, który może grać nie tylko na lewym skrzydle, ale także w środku. Miał on dołączyć już do nas w styczniu, ale na prośbę jego dotychczasowego klubu zgodziliśmy się przesunąć ten termin. Tam był bardzo potrzebny, a my wiosną chcieliśmy sprawdzić jak najwięcej wariantów, więc też nam pasowało, że nie musieliśmy wystawiać gracza, który jest potencjalnym pewniakiem, więc sprawdzania nie potrzebuje. Pozyskanie jednego dobrego zawodnika nie rozwiąże wszystkich naszych problemów, więc w najbliższym czasie testować będziemy 2-3 nowych graczy. W zależności od tego, jak wypadną te testy, pomyślimy też o rozstaniach, bo kadra nie może być zbyt liczna, a dla zawodnika też nie jest dobrze, gdy nie gra i jedynie przesiaduje na ławce rezerwowych.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗

(mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA