Piłkarki ręczne SPR Pogoni zakończyły w sobotę sezon zasadniczy superligi, a już w środę pojedynkiem przed własną publicznością z Energą AZS Koszalin (o godz. 18) rozpoczną rundę finałową.
Walka o medale superligi toczyć się będzie na przemian z eliminacjami mistrzostw Europy. Do kadry na najbliższy mecz z Czarnogórą powołanie otrzymała Daria Zawistowska z Pogoni.
Sezon zasadniczy nie był w wykonaniu Pogoni najlepszy. Szczecinianki uplasowały się na szóstym miejscu w tabeli. Wygrały czternaście spotkań, ale w konfrontacji z czołową „piątką” zdołały pokonać tylko akademiczki z Koszalina i zdobyć punkt po remisie i przegranych karnych z Zagłębiem Lubin.
Największą wpadką Pogoni była porażka przed własną publicznością z liderem Perłą Lublin 15:29, a największą niespodzianką rzuty karne w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej z outsiderem z Kościerzyny.
O tym, że wyniki nie spełniły oczekiwań zarządu klubu, świadczy zmiana szkoleniowca dokonana w grudniu, w przerwie między rundami. Pracującego w klubie od blisko 5 lat Adriana Struzika zastąpiła Serbka Liliana Marković.
– W naszym przekonaniu aktualna formuła współpracy uległa wyczerpaniu. Klub nade wszystko pragnie utrzymać wspólnie wyznaczone cele sportowe na sezon 2017/2018, jakimi są medal mistrzostw Polski oraz Puchar Polski – komentował wówczas w oficjalnym komunikacie klub.
Tyle tylko że runda rewanżowa pod wodzą Marković nie była bardziej udana od pierwszej za kadencji Struzika i Pogoń do walki o medale przystąpi ze sporą stratą punktową.
W drugiej fazie superliga podzielona zostanie na dwie grupy. Najlepsze sześć ekip zagra o medale, a wszystkim drużynom zaliczone zostaną punkty z rundy zasadniczej. Przed decydującą finałową batalią szczecinianki tracą do strefy medalowej dziewięć punktów. Od wicelidera Pogoń dzieli dystans, a lider z Lublina z 20 punktami przewagi jest kompletnie poza zasięgiem naszej drużyny.
Przed rokiem szczecinianki były przed drugą fazą w dużo lepszej sytuacji. Miały tylko cztery punkty straty do trzeciej ekipy, a i tak skończyły sezon bez medalu. Jak będzie w tym roku, przekonamy się w już w najbliższych ośmiu tygodniach.
(woj)
Fot. R. Pakieser