Reprezentacyjna skrzydłowa Pogoni Baltica Szczecin Joanna Gadzina powoli wraca do zdrowia. Wciąż przechodzi intensywną rehabilitację, ale na zgrupowaniu w Wałczu rozpoczęła już treningi biegowe i pozbyła się kul i buta ortopedycznego.
Poprzedni sezon był dla 24-letniej zawodniczki pełen emocji. W drużynie Pogoni Baltica rozgrywała swój pierwszy sezon i momentalnie stała się wiodącą zawodniczką w teamie Adriana Struzika.
Jej pełna ekspresji gra na skrzydle zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski i udziałem w mistrzostwach świata, w których Polki zajęły wysokie czwarte miejsce. Joanna Gadzina swój udział w turnieju zaliczyła w sposób śladowy, ale sam fakt zakwalifikowania się do ekipy był już jej sporym osiągnięciem.
Nasza skrzydłowa walnie przyczyniła się do wygrania przez drużynę Pogoni Baltica rozgrywek ligowych w sezonie zasadniczym. Gdyby nie jej kontuzja w pierwszym półfinałowym meczu play off z Vistalem Gdynia, to z całą pewnością szanse szczecinianek na tytuł mistrzowski byłyby dużo większe.
- Najważniejsze jest to, że już chodzę bez kul i bez specjalnego buta ortopedycznego. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, powoli noga wraca do normalnego funkcjonowania - mówi reprezentacyjna skrzydłowa. - Minęły dopiero trzy miesiące od mojej kontuzji. Najwcześniej po takim urazie, jeśli wszystko dobrze idzie, wraca się do normalnego treningu po pół roku, ale na razie o tym nie myślę. Skupiam się na każdym dniu rehabilitacji, a do gry wrócę wtedy, jak będę już w pełni zdrowa i gotowa do gry, aby pomóc drużynie w walce o jak najwyższe cele w tym sezonie.
Okres rekonwalescencji powinien się zakończyć w listopadzie lub grudniu. Ostateczną decyzję co do jej powrotu na parkiet podejmie sztab medyczny Pogoni Baltica. (par)