Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Zwycięstwo w setnym meczu

Data publikacji: 19 września 2020 r. 19:55
Ostatnia aktualizacja: 20 września 2020 r. 15:22
Piłka nożna. Zwycięstwo w setnym meczu
 

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0) 1:0 Kucharczyk (89, karny).

Żółte kartki: Matynia, Dąbrowski, Gorgon (Pogoń) - Tamas, Pałaszewski, Putnocky, Lewkot (Śląsk).

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Widzów: 1821.

Pogoń: Stipica - Stec, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia - Kucharczyk, Dąbrowski, Żurawski (63, Benedyczak), Gorgon, Kowalczyk (81, Smoliński) - Cibicki (63, Drygas; 90, Bartkowski).

Śląsk: Putnocky - Celeban, Golla, Tamas, Stiglec - Musonda (60, Pawłowski), Sobota, Pałaszewski (85, Szpakowski), Scalet (71, Exposito), Pich - Samiec-Talar (46, Lewkot).

Pogoń odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na własnym boisku. Uczyniła to w spotkaniu z wiceliderem tabeli Śląskiem Wrocław, który w poprzednich meczach prezentował się korzystniej, grał skutecznie i efektownie. Mecz w Szczecinie był wyrównany, goście mieli więcej klarownych sytuacji, ale wygrała Pogoń.

Pogoń w drugim kolejnym spotkaniu rozgrywanym u siebie rozstrzyga o losach meczu w końcówce. Przed tygodniem uratowała punkt w konfrontacji z Wisłą, tym razem wywalczyła zwycięstwo. Również stało się to po stałym fragmencie. W pojedynku z Wisłą zadecydował świetnie wykonany rzut rożny, w sobotnim meczu ze Śląskiem rzut karny wykorzystał Kucharczyk, który miał duży udział w jego wywalczeniu.

To po jego dośrodkowaniu w pole karne i faulu Putnockiego na Drygasie sędzia podyktował jedenastkę. Kucharczyk zdobył swoją premierową bramkę dla Pogoni w ekstraklasie, na którą przez cały mecz bardzo usilnie pracował. Szukał strzałów, podań, był aktywny i groźny dla przeciwnika. W ofensywie był naszym najlepszym graczem.

Pogoń rozegrała najlepszy mecz w sezonie, ale to wcale nie oznacza, że w jakiś szczególny sposób przełamała się pod względem jakościowym. Dobre były liczne fragmenty meczu, ale sporo było też przestojów, gry pasywnej, bezpiecznej, bez jakości.

Wygrana w takich okolicznościach, z przeciwnikiem dobrze dysponowanym, z wieloma klasowymi graczami w składzie może na pewno dodać drużynie wiary i otuchy. W takich meczach rodzi się duch drużyny, jej charakter, jednak nie wolno zapominać o licznych deficytach w składzie zespołu, które nie znikną tylko dlatego, że portowcy umieją walczyć do końca, przechylają szalę na swoją korzyść w ostatnich minutach.

Wygrana ze Śląskiem została odniesiona w setnym meczu Kosty Runjaica w ekstraklasie. Ponadto był to szósty mecz z rzędu z wrocławskim zespołem, w którym rywal nie potrafił wygrać. Spośród wszystkich wcześniejszych meczów, ten ostatni był najtrudniejszy, w którym Pogoni bardzo ciężko było rywala zdominować.

Przed przerwą dwie najlepsze okazje stworzyli goście. Szanse na zdobycie goli mieli boczni obrońcy Ślaska: Celeban i Stiglec. Ten pierwszy nie trafił jednak do pustej bramki, a uderzenie tego drugiego wybronił Stipica. Pogoń tak dobrych sytuacji w pierwszej połowie nie miała.

Po przerwie mecz długimi okresami nie był emocjonujący, zanosiło się na podział punktów, goście nie atakowali a dużym animuszem, zrobiła to Pogoń i została za to nagrodzona. Śląsk mógł jeszcze wyrównać, ale świetnej okazji nie wykorzystał Esposito. Hiszpański napastnik był wyjątkowo źle dysponowany. Wcześniej dwukrotnie nie trafiał do bramki z dobrych pozycji. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@George
2020-09-20 15:21:32
Potrafisz uzasadnić dlaczego mieliby niby je posiadać w sytuacji kiedy,jest to jedna wielka lipa a wyrażając się precyzyjniej określając to medycznie" urojenie paranoidalne" -? Jeżeli tak bardzo przeżywasz i twój umysł z tego powodu cierpi-zostań w domu nie wychodź absolutnie nigdzie.Na pewno będziesz zdrowszy.
George
2020-09-20 13:26:43
oglądałem mecz w TV i cieszę się że Pogoń wygrała. ale co mnie martwi to kibice którzy BYLI BEZ MASECZEK. teraz oglądam mecz Parma Neapoi i widzę że wszyscy na stadionie są w maseczkach. Dwa kraje a inny świat.
Damian
2020-09-20 07:48:21
Do przerwy Śląsk powinien prowadzić 2-0. Zmarnowali dwie "setki". Pogoń dużo grała , ale nie stwarzała żadnego poważnego zagrożenia pod bramką gości. Faul bramkarza i karny w 89 min uratował nam mecz. W 93 min Śląsk miał kolejną stuprocentową okazję na gola i znowu zmarnowaną. W ostatniej 94 minucie poszła kontra Pogoni i wtedy Pogoń miała najlepszą okazję w meczu. Sytuację sam na sam z bramkarzem zmarnował Smoliński. Wygraliśmy. Nieskuteczność Śląska to ich problem.
do SzymonO
2020-09-20 00:00:13
może Pan Parada nie ogląda meczu na stadionie, ale tylko w telewizji i nie wszystko widzi ?
Trochę lepiej.
2020-09-19 20:14:14
Gratulacje dla Pogoni za zwycięstwo. Jest mały postęp w grze drużyny , ale nadal Pogoń stwarza za mało sytuacji podbramkowych. Coraz lepiej prezentują się nowi zawodnicy : Gorgon i Kucharczyk , który zaliczył gola i asystę. Najsłabszy w drużynie był Kowalczyk. Miał mnóstwo niecelnych podań , a jak już podawał celnie to do najbliższego partnera na 3 metry. Kowalczyk nie robi postępów , a wręcz gra znacznie słabiej niż rok temu. Na dzisiaj nie zasługuje na grę w Ekstraklasie. Za tydzień mecz z Lechem w Poznaniu. To będzie solidna weryfikacja formy Pogoni. Powinno być trochę łatwiej , bo w czwartek Lech będzie grał trudny mecz w eliminacjach Ligi Europy. Poznaniacy stracą trochę sił. Czy Pogoń to wykorzysta ?
SzymonO
2020-09-19 20:08:36
Panie Parada. Pan chyba inny mecz oglądał niż ja. Środek pola Pogoni zdominował Śląsk. Były przerwy, ale fajnie grał DD i po wejściu Kamil. Brak wykończenia był widoczny, ale to Pogon była lepsza i zasłużyła na zwycięstwo. Dobre zmiany, zreszta widoczna braki dziś u Zurawskiego i Kowalczyka nadrabiane walecznością były oczywistym krokiem do tych zmian. Pogon przebiegła więcej, miała więcej podań, miała więcej posiadania i miała pozycje strzeleckie w pierwszej połowie. Wiec niech Pan nie zaklina rzeczywistości pod swoją emocję proszę, bo trwa ta Pana nagonka już trochę i mnie irytuje :).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA