Świt Skolwin - Górnik Konin 1:0 (0:0); 1:0 Ładziak (88 karny).
Inauguracyjny mecz piłkarskiej III ligi zakończył się zwycięstwem wicemistrza z poprzedniego sezonu, ale wygrana nie przyszła łatwo, a zadecydował o niej dopiero pewnie wykonany przez Ładziaka rzut karny.
Pierwsza połowa była wyrównana, a goście z Konina trzykrotnie zagrozili bramce Matłoki, podczas gdy dla Świtu praktycznie tylko Krawiec był bliski strzelenia gola, lecz jego strzał po rykoszecie i interwencji bramkarza trafił w słupek. W tej części gry groźnej kontuzji stawu skokowego doznał piłkarz zespołu ze Skolwina Wojdak i został zniesiony z boiska.
Po przerwie zmienił się obraz gry i gospodarze przystąpili do zmasowanych ataków. Było wiele podbramkowych sytuacji i strzałów, a najbliżsi zdobycia gola byli Nagórski i Filipowicz. Losy pojedynku rozstrzygnęły się jednak dopiero w końcówce, gdy składną zespołową akcję Świtu mocnym lecz obronionym strzałem zakończył Gołębiowski, a próbującego dobitki G. Szczepanika sfaulował bramkarz i arbiter podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł niedawno wprowadzony na boisko Ładziak, strzelając mocno i w górny róg bramki, a więc nie do obrony.
Kotwica Kołobrzeg - Pogoń II Szczecin 1:0 (1:0) 1:0 Ciarkowski (45).
Młodzi portowcy rozpoczęli sezon od porażki, ale swojej gry nie musza się wstydzić. Gola stracili w swoim najgorszym fragmencie spotkania, oddali wtedy inicjatywę gospodarzom, którzy udokumentowali przewagę golem.
Goście uzyskali wyraźną przewagę po przerwie, częściej byli w posiadaniu piłki, dążyli do wyrównania, ale tym razem zabrakło doświadczenia, ogrania i odwagi.
To był debiut w roli szkoleniowca Andrzeja Tychowskiego, jego zespół zaprezentował się w nowym, mocno eksperymentalnym składzie, z czterema 18-latkami w wyjściowym składzie (Sadowski, Sieracki, Boniecki, Furst) i z zaledwie jednym piłkarzem z pierwszego zespołu (Bursztyn). (mij, par)
Fot. R. Pakieser