Pogoń nie przedłuży umowy z 37-letnim Łukaszem Załuską, którego kontrakt wygasa z końcem sezonu. Doświadczony bramkarz grał w szczecińskim klubie przez dwa sezony, był podstawowym graczem, rozegrał 60 ligowych spotkań. Do jego gry było jednak sporo zastrzeżeń. Pogoń będzie szukała nowej opcji na tą pozycję.
W Pogoni nie zagrają też: David Niepsuj i Spas Delew. Obaj trafili do Pogoni trzy sezony temu. Były okresy, kiedy stanowili ważne ogniwa w zespole. Obecnie obaj znajdują się poza kadrą meczową i decyzja o nie przedłużaniu umów z tymi zawodnikami nie stanowi żadnego zaskoczenia.
W sobotnim meczu na pewno nie zagra Adam Buksa, którego przerwa potrwa od dwóch do trzech tygodni. To kolejny po Załusce piłkarz, którego w nowym sezonie możemy już w Pogoni nie zobaczyć. Zawodnik ma co prawda umowę ważną jeszcze przez dwa sezony, ale Pogoń chce piłkarza z zyskiem sprzedać. Możemy się natomiast doczekać kilkuminutowego epizodu w wykonaniu Adama Frączczaka.
- Buksa ma bardzo silne stłuczenie po ostatnim pojedynku - odpowiedział szkoleniowiec. - Nie wiemy czy będzie mógł grać w tym sezonie. W przyszłym tygodniu Frączczak będzie miał badania. Jeśli dobrze będzie się spisywał na treningach to dostanie szansę na kilka minut gry.
Kosta Runjaic na piątkowej konferencji prasowej ustosunkował się do debiutów w Wiśle Kraków dwóch piłkarzy z rocznika 2003. W Pogoni jest dwóch piłkarzy z tego rocznika uznawanych w Polsce za najbardziej utalentowanych: Kacper Kozłowski i Hubert Turski. Szkoleniowiec ma na ich temat swoją, wyrobiona opinię.
- Są to wyjątkowe talenty, które mają przyszłość w Pogoni – powiedział szkoleniowiec. - W następnym sezonie będziemy przybliżać krok po kroku do pierwszej kadry. Natomiast nie interesuje mnie to, co inne kluby robią ze swoimi piłkarzami.
Trener wracał też do środowego, bardzo pechowo i w dramatycznych okolicznościach przegranego meczu z Lechią Gdańsk. Jego zdaniem zespół w wielu aspektach zaprezentował się z bardzo korzystnej strony. Teraz zadaniem jest wyeliminowanie błędów, które spowodowały, że mecz jednak został przegrany.
- Z pewnością byliśmy bardzo źli, bo widzieliśmy dobry mecz – ocenił trener. - Jestem dumny ze swojego zespołu, ponieważ szli do przodu i walczyli o zwycięstwo. Popełnili kilka błędów. Wynik nie jest zadowalający.
W sobotę Pogoń podejmuje swojego odwiecznego rywala Lecha Poznań, z którym spotka się po raz drugi w tym miesiącu. W meczu rozegranym w Poznaniu rywal okazał się lepszy i był to pierwszy z pięciu kolejnych pojedynków, w których Pogoń traci średnio po trzy gole w meczu.
- Przed kilkoma tygodniami nieszczęśliwie przegraliśmy pojedynek w Poznaniu – kontynuował K. Runjaic. - Popełniliśmy głupie błędy, za co zostaliśmy ukarani przez rywali. Jutro będziemy chcieli zagrać kompaktowo i włożyć w to spotkanie wszystkie swoje siły.
Po pierwszych dwóch meczach w fazie dodatkowej pojawiły się wśród trenerów głosy krytyki, że terminarz w końcówce sezonu jest nazbyt przeładowany. Przoduje w pretensjach Michał Probierz, jednak Kosta Runjaic nie ma w związku z terminarzem żadnych problemów.
- Musimy zaakceptować plan rozgrywek takim jaki jest – ocenił trener. - To nic złego, jeśli w końcówce sezonu zagramy „angielski tydzień”, ponieważ drużyna i tak już się nie zdąży wzmocnić. (par)
Fot. R. Pakieser