Do poniedziałku był czas na odpoczynek, od wtorku nastąpił powrót do pracy piłkarzy pierwszej drużyny Pogoni Szczecin. Portowcy we wtorek odbyli pierwszy trening przed sobotnim wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem w Zabrzu, którego na wyjeździe w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej pokonali tylko raz.
Wtorkowe zajęcia rozpoczęły się od wizyty w siłowni, a kontynuowane były na boisku, gdzie zawodnicy grali przez pewien czas w popularnego "dziadka". Potem grupa pod okiem trenerów Rafała Buryty i Roberta Kolendowicza wybiegła ze stadionu na ulice Szczecina i udała się w kierunku Jasnych Błoń, by potem wrócić na Twardowskiego.
W tym samym czasie na boisku swoje ćwiczenia wykonywali bramkarze. Grupę golkiperów tworzyło aż sześciu graczy: Dante Stipica, Jakub Bursztyn, Jędrzej Grobelny, Dariusz Krzysztofek, Nikodem Sujecki oraz Marcel Mendes-Dudziński. Ten ostatni jest z rocznika 2005, nie ma jeszcze ukończonych 15 lat.
Z zespołem nie ćwiczył Adam Frączczak, który wciąż przechodzi rehabilitację. Do grona kontuzjowanych dołączył także Ricardo Nunes. Lewy obrońca nie będzie przez najbliższe dni brał udziału w przygotowaniach drużyny i nie zagra w meczu z Górnikiem. Jego powrót prognozowany jest na przyszły tydzień.
Absencja Nunesa powoduje, że do składu ponownie wróci Hubert Matynia. Dzięki temu jest szansa, że w meczu z Górnikiem w wyjściowym składzie wystąpi więcej, jak dwóch polskich piłkarzy co miało miejsce podczas ostatniej potyczki z ŁKS w Łodzi. Łącznie razem z zawodnikami rezerwowymi w ostatnim spotkaniu zaprezentowało się jedenastu obcokrajowców. (par)