Drużyna III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin pokonała w meczu trzeciej kolejki Górnika Konin 2:1 (0:0) po golach Kozłowskiego (53) i Pawłowskiego (78). Honorową bramkę dla pokonanych zdobył Przybyszewski (68).
Pogoń dominowała nad swoim rywalem, była zespołem lepszym, ale jednak powinna w sposób bardziej wyrafinowany wykazać swoją wyższość. Długimi fragmentami, szczególnie przed przerwa nie potrafiła wypracować sobie dobrych sytuacji, miała problem z wykazaniem wyższości w środkowej strefie boiska. Brakowało płynności i cierpliwości przy prowadzeniu ataku pozycyjnego.
Przed przerwą najlepszym piłkarzem w zespole gospodarzy był Marcel Wędrychowski. Kilka razy przedarł się przez strefę obronną drużyny gości, umiał wypracować przewagę po lewej stronie boiska, zaimponował szybkością, dryblingiem, dynamika i celnym podaniem w pole karne rywala. Jego znakomitych szarż nie potrafili wykorzystać: Adrian Benedyczak i Damian Pawłowski.
Po zmianie stron z bardzo dobrej strony pokazał się drugi najmłodszy piłkarz na boisku Kacper Kozłowski. Kilkoma indywidualnymi akcjami potrafił wypracować sobie dobre sytuacje i jedną z takich okazji wykorzystał. Po przerwie miał w środkowej formacji więcej miejsca, rywal nie był już tak mocno skoncentrowany i reprezentant Polski juniorów mógł wykazać się swoim talentem.
Zwycięską bramkę dla portowców zdobył Damian Pawłowski (asysta Huberta Matyni). Wcześniej goście wyrównali po indywidualnym błędzie Jakuba Kuzki. W wyjściowym składzie prócz wspomnianych oglądaliśmy kilku piłkarzy z pierwszego zespołu: Jakuba Bursztyna, Igora Łasickiego. (par)
Fot. R. Pakieser
