Niedziela, 22 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Wygrana Pogoni po horrorze w Płocku! (akt. 1)

Data publikacji: 26 lutego 2023 r. 17:21
Ostatnia aktualizacja: 26 lutego 2023 r. 22:52
Piłka nożna. Wygrana Pogoni po horrorze w Płocku!
Fot. Pogoń Szczecin SA  

Piłkarze szczecińskiej Pogoni wygrali w Płocku z najsłabszą wiosną Wisłą (Anno Domini 2023 cztery porażki i zero punktów!) zdobywając bramkę w ostatniej doliczonej minucie po strzale zza pola karnego rezerwowego Wahana Biczachczjana. Wcześniej był kuriozalnie niewykorzystany rzut karny Sebastiana Kowalczyka oraz słupki i poprzeczki w wykonaniu piłkarzy obu drużyn.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: WISŁA Płock - POGOŃ Szczecin 0:1 (0:0); 0:1 Wahan Biczachczjan (90+4).

WISŁA: Krzysztof Kamiński - Aleksander Pawlak, Martin Šulek, Adam Chrzanowski, Piotr Tomasik - Marko Kolar (57 Milan Kvocera), Dominik Furman, Filip Lesniak, Mateusz Szwoch (81 Damian Warchoł), Rafał Wolski (81 Kristián Vallo) - Bartosz Śpiączka (57 Mateusz Lewandowski)

POGOŃ: Dante Stipica - Linus Wahlqvist, Kóstas Triantafyllópoulos, Benedikt Zech, Leonárdo Koútris - Marcel Wędrychowski (79 Adrian Przyborek), Damian Dąbrowski, Rafał Kurzawa (88 Wahan Biczachczjan), Sebastian Kowalczyk (65 Pontus Almqvist), Kamil Grosicki - Luka Zahovič (88 Mateusz Łęgowski)

Żółta kartka: Śpiączka. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 4034.

Piłkarze Pogoni posiadali przewagę przez całe spotkanie, mieli więcej podbramkowych sytuacji i częściej strzelali, a jeśli według oficjalnych statystyk Ekstraklasy SA wynika, że każda z drużyn miała 50-procentowe posiadanie piłki, to wygląda to na kpinę i warto by się dokładniej przyjrzeć metodologii sporządzania tych statystyk...

Początek meczu był dość senny, a pierwsza ciekawa akcja była w 18. minucie, gdy Stipica obronił atomowy strzał Szwocha. Pięć minut później występujący w masce Kamiński obronił strzał Wędrychowskiego. Po chwili po podaniu Grosickiego, Wędrychowski główkował nad poprzeczką. W 27.minucie Grosicki otrzymał piłkę na pograniczu spalonego (gdyby padł gol, zapewne byłaby szczegółowa analiza VAR-u) i po rajdzie podał Wędrychowskiemu, którego strzał bramkarz odbił intuicyjnie. Trzy minuty później Kamiński sparował na rzut rożny daleki strzał Dąbrowskiego. Po dwóch minutach i wrzutce Dąbrowskiego, główkował Zech i dwukrotnie bez efektu dobijał Zahovič, a VAR jeszcze krótko sprawdzał, czy nie było ręki Chrzanowskiego. W 38. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez byłego piłkarza I-ligowej wówczas Floty Świnoujście Tomasika, piłka trafiła przed polem karnym do Szwoch, który mocno strzelił w wewnętrzną krawędź słupka, a piłka przeleciała wzdłuż linii bramkowej i nie wpadła do siatki. W odpowiedzi Pogoń miała swą najlepszą okazję w pierwszej połowie, gdy po akcji Kowalczyka z Wędrychowskim, Grosicki strzelił tuż obok słupka. Jeśli chodzi natomiast o akcenty z wyspy Uznam, to w Wiśle zadebiutował tuż po pozyskaniu z Korony Kielce napastnik Śpiączka, grający także przed laty we Flocie na zapleczu ekstraklasy, a w niedzielę popisywał się głównie bardzo agresywną grą, zaś najbardziej ucierpiał na tym Zech...

Pięć minut po zmianie stron portowcy byli bardzo blisko objęcia prowadzenia, gdy Zahovič wymienił podanie z Grosickim w polu karnym, po czym trafił w poprzeczkę Wisły, a kilka sekund później dobitkę Wahlqvista obrionił Kamiński. W natychmiastowej odpowiedzi strzał w okienko z dystansu Wolskiego na róg wybił nasz bramkarz, a po rzucie rożnym Wolski strzelił nad poprzeczką. W 53. minucie w pole karne gospodarzy wpadł Zahovič, którego ręką zatrzymał Chrzanowski i sędzia podyktował rzut karny. Z jedenastki piłkę w sam środek bramki posłał do siatki Kowalczyk, ale po nieudolnym strzale prawą nogą, piłka odbiła się jeszcze od lewej kończyny i zamiast gola, po analizie VAR-u był rzut wolny pośredni dla  rywali za podwójne zagranie. W 67. minucie tuż po wejściu na boisko Almqvist tuż zza pola karnego strzelił w poprzeczkę, a po chwili uderzenie Dąbrowskiego zostało zablokowane. W 77.minucie niemal sam na sam ze Stipicą znalazł się rezerwowy Kvocera, ale nie zdołał oddać porządnego strzału, a za to kopnął w głowę naszego golkipera. W 84. minucie strzał Zahoviča obronił Kamiński. Trzy minuty później po strzale Grosickiego i rykoszecie od Šulka, piłka trafiła w słupek. W 90. minucie najmłodszy na boisku Przyborek strzelił zbyt lekko i prosto w bramkarza. Trzy minuty później okazję miał jeszcze Grosicki. Kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w 94, minucie po akcji szczecińskich rezerwistów i podaniu Łęgowskiego, Biczachczjan strzałem po ziemi zza pola karnego tuż przy słupku, zdobył gola na wagę drugiego z rzędu zwycięstwa portowców.

Wkrótce więcej informacji, a kompleksowe podsumowanie meczu ze statystykami, wypowiedziami i ciekawostkami we wtorkowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego". ©℗ (mij)

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

skład
2023-02-27 08:32:01
Zastanawiam się gdyby zamiast Kowalczyka cały mecz zagrał Wahan to czy do przerwy by nie było lekko 2 zero dla Pogoni. Przecież ten Kowalczyk to robi wiecej zamieszania niz solidnej gry
Gość
2023-02-27 06:21:29
Po co ten jad? "Super promocja"???? Chyba masz przepelnione "kubki jadowe" i plujesz tym jadem na prawo i lewo,jak kobra plująca! Polecam rower,spacer,dobrą książkę. Jestem pewny że ciśnienie zejdzie! Meczyk dobry,celowniki "lekko " przetrącone.
To będzie prawda!
2023-02-26 21:39:21
Teraz Raków obnaży prawdziwą Pogoń !!!
I no już!!!
2023-02-26 21:36:48
Prawdziwy napastnik potrzebny na wczoraj !!!
dramat
2023-02-26 20:59:22
Zastanawia mnie znaczeie słowa zawodowy piłkarz .Czy to jest zawodostwo to jest w robieniu fryzur i tatuaży , bo jak ktoś nie umie nawet karnego prawidłowo strzelić to musi być zawodofcem o nazwisku Kowalczyk
AN
2023-02-26 20:57:33
To był niezły mecz. Pogoń jest dobrze przygotowana do sezonu kondycyjnie, szybkościowo i w grze kombinacyjnej. Szybko zdobywają teren. Jak poprawią trochę celowniki, to Raków popłynie. To świetna promocja Szczecina, wystarczy poczytać ogólnopolskie portale internetowe.
Kopanina...
2023-02-26 19:48:34
Po mojemu to najwyżej poziom 1 ligi i to obie drużyny...
@kowal
2023-02-26 19:35:35
Nie chciał świeżego tatuażù porysować
Kowal
2023-02-26 18:22:37
Najsłynniejszy karny w historii klubu. Zeby nawet karnego nie potrafić prawidłowo wykować ? U fryzjera podczas ondulacji nie uczyli ?
Jurek
2023-02-26 18:13:02
Nawet VAR może drukować wyniki. Z Widzewem Var nie reaguje gdy piłkarz Pogoni dostaje piłką w twarz a sędzia dyktuje karnego przeciw Pogoni. Natomiast w meczu z Wisłą Var nie uznaje bramki z karnego bo Kowalczyk ponoć strzelał dwoma stopami. Ależ naciągane decyzje.
Super promocja
2023-02-26 18:11:34
… miasta! Kopacze-partacze dostają za jeden mecz wyjazdowy w którym sławią cudowne portowe miasto Gryfa ok. 375 tys. zł (3000000zł : 8 meczy). Prezydencika z bezradnymi z KastyKrzystka stać. Tak dobrze nawet PiSSiory nie płacą Rydzowemu z Torunia za transmisję mszy w tv - 37 tys miesięcznie za 4 zloty KatoKretynów.
Z wysokości trybun
2023-02-26 18:07:28
Obiektywnie-czy Kowalczykowi należy się pierwszy skład-? Szczerze,absolutnie nie.Ten zawodnik to co najwyżej jako solidny zmiennik i to w chwili wysokiego prowadzenia.W ostateczności,gdzieś na wypożyczenie.Co do meczu-miał zweryfikować postawę,i pokazać charakter.Na tle takiego rywala,wyglądało to naprawdę słabo.Ale ok-liczy się wynik a nie styl ( podobno ) jak powiadają zawodnicy.To ważne bo mecz u siebie z Rakowem można już dzisiaj sobie odpisać - 3.
Karny 100-lecia.
2023-02-26 17:39:39
Kowalczyk strzelał karnego prawą nogą i przypadkowo dotknął piłkę lewą nogą. Gol nieuznany. Podwójne zagranie. Regulamin zabrania powtórzenia karnego. Pech. To pierwszy taki przypadek w 100-letniej historii polskiej ligi. Ale Kowalczykowi znowu się poszczęściło, bo niezawodny Wahan dał nam zwycięstwo. Zahovic i Almqvist strzelali w poprzeczkę , Grosicki w słupek. Dużo emocji , za dużo. Teraz Raków. Wygramy.
Kinoman
2023-02-26 17:31:56
Zamykają kultowe kino Pionier bo nie ma dotacji od miasta a 3 miliony pękło na Pogoń kosztem wielu innych potrzeb

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA