Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Wychowanek z charyzmą, ale bez liczb

Data publikacji: 16 sierpnia 2019 r. 16:08
Ostatnia aktualizacja: 17 sierpnia 2019 r. 16:07
Piłka nożna. Wychowanek z charyzmą, ale bez liczb
 

21-letni wychowanek Pogoni Szczecin Sebastian Kowalczyk od dwóch meczów jest kapitanem zespołu. Stało się tak z powodu urazów Adama Frączczaka i Kamila Drygasa, którzy jako pierwsi są przewidziani do tej roli.

Kowalczyk nie jest zatem już tylko nieformalnym przywódcą drużyny, jej dobrym duchem, ale oficjalnym liderem, który ma prowadzić zespół do zwycięstw. Jak dotąd zespół pod jego przywództwem nic nie stracił ze swojego charakteru, wciąż jest postrzegany w ekstraklasie jako jeden z najlepiej walczących, biegających i zdeterminowanych.

Dwa lata temu kapitańską opaskę zakładał inny z wychowanków, 22-letni wówczas Dawid Kort. Też był trzeci w kolejce i też bardzo szybko skorzystał z niedyspozycji liderów. Jego przygoda z kapitańską opaską trwała jednak bardzo krótko. To był zaledwie jeden mecz, a po roku piłkarza nie było już w drużynie.

W przypadku Kowalczyka ma być zupełnie inaczej. To ma być piłkarz, który swoją pozytywną i pełną ekspresji energią ma zarażać cały zespół. Kort był innym typem piłkarza i człowieka. Dlatego nie ma go już w zespole.

Wygrywa rywalizację

Kowalczyk jak dotąd wygrywa rywalizację o miejsce w składzie wśród młodzieżowców. Dziś trudno jednoznacznie stwierdzić, czy gra z uwagi na swój wiek, czy z uwagi na piłkarską jakość. Był już podstawowym zawodnikiem w wielu meczach poprzedniego sezonu, obecnie nie ma w drużynie jednego z jego konkurentów – Radosława Majewskiego. Można zatem założyć, że to jeden z ważniejszych piłkarzy w teamie Kosty Runjaica.

To jest piłkarz o charakterystyce, jaką szczeciński szkoleniowiec docenia najbardziej. Ogromna determinacja, wola walki, charakter, ambicja, ciągła presja na przeciwniku, odpowiedzialność. Tego wszystkiego filigranowemu piłkarzowi nie można odmówić.

O roli, jaką Kowalczyk pełni w drużynie, najlepiej świadczą jego statystyki biegowe. Piłkarz w każdym z czterech dotychczasowych spotkań był graczem biegającym w zespole najwięcej. W ostatnim spotkaniu z Wisłą jako jedyny przebiegł dystans powyżej 12 kilometrów.

Zawodnik wykonał największą liczbę szybkich biegów liczonych od 20 do 25 km/h. Wykonał ich aż 60. Drugi w tej klasyfikacji Marcin Listkowski takich biegów zaliczył 56. Młodzi piłkarze są obecnie w Pogoni piłkarzami najbardziej zadziornymi, mobilnymi, pokazującymi, jak mocno trzeba walczyć o uznanie w oczach wymagającego szkoleniowca.

W poszukiwaniu liczb

Kowalczyk imponuje charakterem, wolą walki, ciągłą presją na przeciwniku, ale wciąż musi poprawić swoje ofensywne statystyki. W obecnym sezonie jest jeszcze bez gola i asysty i jeżeli nie będzie bardziej odważny w akcjach zaczepnych, to tych statystyk szybko nie poprawi.

W czterech meczach oddał zaledwie dwa strzały – oba celne, ale jednak niezbyt groźne, dość sygnalizowane i w środek bramki. To zdecydowanie za mało. Musi bardziej nękać defensywę rywala. Jest piłkarzem sprytnym, dobrze panującym nad piłką, umiejącym dryblować i oczekiwać będziemy po nim większej odwagi w akcjach ofensywnych.

Musi też szukać nowych rozwiązań w ofensywie. W czterech meczach wykonał zaledwie jedno otwierające podanie, tylko trzy celne podania w pole karne i miał zaledwie pięć razy piłkę przy nodze w polu karnym przeciwnika. To zbyt mało, żeby liczyć na błąd przeciwnika, żeby mu poważniej zagrozić.

Dziś Kowalczyk zbiera pochlebne recenzje, poprzez opaskę kapitana jest postacią bardziej zauważalną, jednak to też nobilituje do większej aktywności w strefie obronnej przeciwnika. Kowalczyk w ostatnim meczu z Wisłą wykonał 23 podania, z których 20 było celnych.

Mało podań, mało strat

To dobry procentowo wynik, jednak spośród wszystkich piłkarzy przebywających na boisku od pierwszej do ostatniej minuty Kowalczyk tych podań wykonał najmniej. Nawet Stipica wykonał ich więcej. Grający dwa razy krócej od naszego kapitana Iker Guarrotxena wykonał tych podań 21, czyli zaledwie o dwa mniej od Kowalczyka.

Dużym plusem 21-latka jest mała liczba strat. W całym meczu zanotował ich tylko trzy, najmniej w zespole. To jednak wynika też z gry dość zachowawczej, raczej bezpiecznej. Może na obecnym etapie rozwoju piłkarza to dobrze, że nie wchodzi w zbyt wiele pojedynków, nie traci zbyt wiele piłek.

Może sam zawodnik czuje, że to nie jest jeszcze ten czas, żeby odważniej wchodzić w dryblingi. Z czasem jednak musi pod tym względem dawać drużynie więcej, będzie się od niego tego wymagało. Obecnie Kowalczyk ma rozegrane 44 mecze w ekstraklasie, obecny sezon jest dla niego praktycznie drugim, kiedy pełni ważną rolę w zespole.

Dwa gole i cztery asysty to nie jest zbyt wiele, jeżeli chce się uchodzić za ważną postać w zespole. Kozulj i Guarrotxena, a więc piłkarze bardziej doświadczeni, grający na podobnych pozycjach, potrafią te liczby wypracować na zdecydowanie wyższym poziomie.

Przed Kowalczykiem spore wyzwania. Musi prowadzić zespół do kolejnych zwycięstw, ale musi też zacząć udowadniać, że rolą kapitana jest też dawanie przykładu pod względem realnych liczb. To jego trzeci sezon na poziomie piłki seniorskiej, a młodzieżowcem jest już tylko z uwagi na potrzeby przepisu wprowadzonego w obecnym sezonie w ekstraklasie. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kibic
2019-08-17 11:28:23
niestety poziom Kowalczyka mimo sympati do niego to max. 1 liga.gra tylko dlatego,że jest bzdurny przepis o młodzioeżowcu.ma ktoś talent i umiejętności albo nie,a u nas na siłę wciskają młodzieżowców do składu.potem wszyscy zdziwieni,że nasza liga jest słaba,a jaka ma być skoro skład ustala się w PZPN a nie w klubach ....
gyt
2019-08-17 10:57:58
kamil kort?????????**Parada ogarnij sie!!!!!!!!! Dawid kort!!!!!!!!!!!! znawca!!!!
pop
2019-08-17 10:36:18
kowalczyk nie ma nic co by go wyrozniało,(chyba wzrost),moim zdaniem ten pilkarz nie wyrózniałby się w IIIlidze,ale jest lansowany jako twarz lokalna pogoni i bardzo sie z nia identyfikuje (moim zdaniem troche tym gra na wyrost)tyle w temacie, mi akurat ta twarz kojarzy się z piłkarska miernoscią ,sory, jesli sie okarze ze sie mylę to obiecuję napisać oficjalne przeprosiny,poki co ten piłkarz mnie nie przekonuje na tym poziomie a jego zaangazowanie jako rdzennego pogoniarza i układy z kibicami sa zenujące.... ekstraklasa wymaga czegos więcej niz rycerskie bojowe pokrzykiwania i robienie atmosfery w szatni
babe
2019-08-17 10:26:59
do kibiców pogoni: nie podniecajcie się panowie dobrym startem ,bo pogon ma taką taktykę tzn.mozliwie najlepszy start zeby lokata w tabeli zwrócic uwage innych klubów i zainteresowac ich swoimi piłkarzami,pozniej następuje mały kryzys i załamanie formy,następnie wpływa kilka ofert za paru piłkarzy ,podpisywane sa umowy a na koniec sezonu pogon walczy o...legendarną pietruche ,,...hhahaha bo jak sama nazwa wskazuje cała rrdosc polega na tym by gonic ...pogon zawsze mui miec kogo gonic...pozdrawiam
do Kibic
2019-08-16 17:52:29
Przypominam, że w tym meczu z Lechią Kowalczyk był faulowany a sędzia Dobrynin z Marciniakiem na Varze nas okradli.
Kibic od wieków
2019-08-16 17:19:38
Kowalczyk-piłkarz młodego pokolenia,ale będą z niego ludzie jeżeli on sam będzie nad sobą pracował i nie uderzy mu woda sodowa do głowy.Ma predyspozycje,"ma papiery" na dobre granie,ale równie istotny co sportowy jest aspekt mocnej psychiki.Na teraz nie jest to piłkarz kompletny,sporo mu brakuje.Jeżeli będzie grywał,poprawi mental,poprawi technikę użytkową-to Pogoń będzie w przyszłości z tego piłkarza zadowolona a i na pewno swoje zarobi.
Kibic
2019-08-16 16:55:43
Panie Parada. Przypominam mecz Pogoń Lechia 3:3 końcówka meczu nieudany drybling kontra i Pogoń przegrywa 3:4. Czasami lepiej odegrać do kolegi niż się zakiwać i narazić zespół na stratę punktów.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA