Dawid Kort otrzymał propozycję z Wisły Kraków. Pogoń nie chce jednak pozbywać się swojego wychowanka, choć ten był w rundzie jesiennej zaledwie rezerwowym. 21-letni pomocnik rozegrał w rundzie jesiennej zaledwie 18 procent możliwych minut do rozegrania, ale mimo to ma w kraju bardzo dobrą opinię.
Wisła nie jest jedynym klubem, który chciałby mieć Korta u siebie, ale jako jedyna zwróciła się do Pogoni z konkretnym zapytaniem. Szczeciński klub nie odda piłkarza za darmo. Chce za swojego wychowanka 150 tys. euro, a takiej sumy Wisła borykająca się z dużymi problemami finansowymi na pewno nie wyda.
Kort gra w Pogoni mało, jednak w całym roku kalendarzowym zdołał zdobyć cztery bramki. Piłkarzem mocno zainteresowana jest też Chojniczanka, która lideruje w tabeli I ligi. Kort wciąż jest pamiętany ze znakomitej rundy jesiennej, jaką rozegrał w poprzednim roku. Będąc piłkarzem Bytovii zaliczył w rundzie aż 10 asyst, będąc pod tym względem najlepszym piłkarzem na tym szczeblu rozgrywek.
Zawodnik ma z klubem ważny kontrakt jeszcze przez 1,5 roku, a Pogoń na pewno nie jest zainteresowana, żeby oddać swojego wychowanka do konkurenta z ekstraklasy za niską sumę, tym bardziej, że Kort nie jest w Pogoni drogim piłkarzem w utrzymaniu, a w najgorszym przypadku stanowić może solidne uzupełnienie pierwszego zespołu.
Jego pozycja w drużynie może być trudniejsza, jeżeli Pogoń zrealizuje w najbliższym okienku transferowym swoje cele, jakim jest pozyskanie klasowego ofensywnego pomocnika. Jest tego bardzo bliska. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser