Rozmowa z Adamem Gołubowskim, trenerem piłkarek Olimpii Szczecin
Od początku tego roku nowym trenerem grających w ekstralidze piłkarek nożnych szczecińskiej Olimpii jest znany szkoleniowiec z grodu Gryfa Adam Gołubowski, którego zapytaliśmy, jak po miesięcznej pracy ocenia jej efekty.
- Prowadził pan wiele męskich zespołów, a teraz przyszła kolej na pracę z kobietami i to w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak się podoba nowe zajęcie?
- Nawet się nie spodziewałem, że będzie tak fajnie, bo treningi są autentycznie bardzo przyjemne. Młody sympatyczny zespół nie sprawia problemów, zawodniczki są szalenie zaangażowane, a piłkarsko prezentują naprawdę spory potencjał. Myślę, że jest duża szansa na postęp, a jakie będzie to miało przełożenie na konkretne wyniki, to się okaże.
- A są jakieś minusy?
- Większość zawodniczek się uczy i to dobrze, ale właśnie na uczelniach rozpoczyna się sesja, a egzaminy rozpraszają, więc to trochę odbija się na sportowej postawie. Mamy okres przygotowawczy, to ważny czas, ale wierzę, że uda się wszystko pogodzić. Nie można też jednoznacznie oceniać powołań do kadr narodowych różnych kategorii wiekowych, bo z jednej strony cieszą, ale z drugiej dezorganizują treningi.
- Przed sezonem prezes Olimpii Maciej Buryta powiedział, że na razie nie ma zmian w składzie, ale dodał, że w tym roku okienko transferowe jest dość długie...
- Przez miesiąc treningów nic się nie zmieniło. Mam nadzieję, że żadna z piłkarek nie odejdzie, a kadra pierwszej drużyny zostanie poszerzona, ale o młodzież i piłkarki z rezerw. Na wzmocnienia z zewnątrz się nie zanosi, musimy skupić się na pracy z dobrze znanymi zawodniczkami.
- Kiedy Olimpia zainauguruje rundę wiosenną?
- Bardzo wcześnie, bo już 21 lutego wyjazdowym spotkaniem z SMS-em Łódź i będzie to mój debiut w ekstralidze. Przyznam, że wolałbym, aby przypadł on trochę później, warunki pogodowe nie są sprzyjające, ale nie miałem wpływu na terminarz.
- Dziękujemy za rozmowę. ©℗
(mij)