Sobota, 16 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. W derbach Szczecina Stal pokonała Arkonię

Data publikacji: 01 października 2022 r. 14:55
Ostatnia aktualizacja: 04 października 2022 r. 13:47
Piłka nożna. W derbach Szczecina Stal pokonała Arkonię
Radość trenera Stali Andrzeja Tychowskiego i jego podopiecznych. Fot. Stal/Facebook  

W sobotnie (1 października) przedpołudnie na nowym boisku przy ul. Kresowej odbyły się piłkarskie derby Szczecina, dwóch zasłużonych klubów, występującej przed laty w ekstraklasie Arkonii oraz grającej w przeszłości na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej Stali, będącej w jednym z sezonów bardzo blisko awansu...

Derby grodu Gryfa były emocjonujące i bardzo zacięte, z wieloma podbramkowymi sytuacjami oraz niezwykle ostrymi starciami, co uwidoczniło się szczególnie w końcówce i tylko wyrozumiałość arbitra sprawiła, iż obyło się bez czerwonych kartek. Ostatecznie zwyciężyła ekipa z ulicy Biskupa Bandurskiego, a jedyna bramka padła w 63 minucie po dośrodkowaniu młodziutkiego lewego obrońcy Maksymiliana Szwica, które wykończył głową słusznej postury Mikołaj Waszak, zaledwie dziewięć minut po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Wcześniej nieco więcej z gry mieli goście z Lasku Arkońskiego, bo po ich strzałach piłka trzykrotnie lądowała na poprzeczce, a stalowcy wybijali też futbolówkę z linii bramkowej. Składne akcje przeprowadzała też Stal, a po jednej z nich od straty gola uchronił Arkonię jej bramkarz, wybijając piłkę na rzut rożny... głową. Otóż akcję gospodarzy przerwał przyjezdny obrońca wybijając piłkę wysoko w górę, a ta z podmuchem wiatru szybowała w światło bramki. Golkiper nie był pewny, czy może użyć rąk do zgodnej z przepisami interwencji, więc ratował się główką.

Po zakończeniu spotkania emocje opadły i piłkarze obu drużyn po sportowemu podali sobie ręce. Goście zeszli z boiska, a gospodarze na jego środku wykonali taniec zwycięstwa, śpiewając: „Tylko stalówka, w Szczecinie tylko stalówka!". Na trybunach, wśród dość licznie zgromadzonych kibiców, spotkaliśmy prezesów obu klubów, a Mariusz Kotkowski miał więcej powodów do radości niż Robert Gliwa.

W przerwie spotkania jeden z rozgrzewających się piłkarzy Stali strzelił z kilku metrów tak wysoko nad bramką, że piłka wylądowała na dachu klubowego budynku i potrzebna była wspinaczka. W czasie meczu futbolówka dwukrotnie była wykopywana poza ogrodzenie obiektu, na likwidowane działki i w dzikie zarośla, a jednej z piłek nie udało się odnaleźć... ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zed
2022-10-04 13:24:24
Arkonia wkrótce będzie miała nowy piękny stadion.
ofsajd
2022-10-02 14:08:20
Szkoda mi drużyny Arkonii. Lewactwo w ramach SBO zniszczyło im piękny i kameralny stadion w Lasku Arkońskim zamieniając go w jakiś osobliwy park rozrywki. Teraz piłkarze muszą się poniewierać po jakiś obcych wynajmowanych boiskach, co w dłuższej perspektywie musi doprowadzić do rozwiązania klubu.
MKS
2022-10-01 20:24:27
Wysoki poziom jak piłki na dachu ,,, jednej nie znaleźli :))
Arkonia
2022-10-01 18:16:01
nie jeste smy beydomni, jeszcze bedzie piekny stadion!!!!!!!
Kibic
2022-10-01 16:35:30
Z tymi przyśpiewkami to im coś się w główce zagotowała:-)))))
Okręgówka
2022-10-01 15:49:16
Ciekawa jest ta nasza Klasa Okręgowa a szczególnie Grupa 2
Bezdomni
2022-10-01 15:31:34
Stal wygrała z bezdomnymi bo Arkonia... nie ma już stadionu w Lasku Arkońskim
Bandury
2022-10-01 15:30:05
Brawo Stalowcy. Udany rewanż za poprzedni sezon

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA