Mijają właśnie cztery lata, odkąd ostatni piłkarz Pogoni debiutował w reprezentacji Polski. W styczniu 2014 roku Wojciech Golla rozegrał swój pierwszy i ostatni mecz w reprezentacji. Później nie zdarzyło się już, żeby zawodnik szczecińskiego klubu zadebiutował w reprezentacyjnej drużynie.
Trenerem, który pozwolił Golli zadebiutować w pierwszej drużynie Pogoni był Marcin Sasal, natomiast klubowym trenerem, za którego kadencji Golla rozegrał swój premierowy mecz w reprezentacji był Dariusz Wdowczyk. Bardzo często klasyfikuje się szkoleniowców według sukcesów, jakie odnosiły prowadzone przez nich drużyny, ale tak naprawdę nie wiadomo ile w tym zasługi szkoleniowca, a ile piłkarzy, których miał do dyspozycji.
Jednym z kryteriów oceniających klasę i poziom szkoleniowców jest liczba piłkarzy, których udało się wypromować, doprowadzić do dużych sportowych sukcesów, debiutów w piłce seniorskiej, a następnie w reprezentacji swojego kraju.
W Pogoni od roku 1950 pracowało 72 szkoleniowców, ale tylko 20 z nich zdołało doprowadzić do debiutu w pierwszej drużynie Pogoni późniejszych reprezentantów kraju, lub do debiutu w reprezentacji już ukształtowanych piłkarzy.
Dostrzec potencjał
Jest dużą sztuką dostrzec reprezentacyjny talent młodego piłkarza i postawić na niego w odpowiednim czasie. Dużą sztuką jest też na tyle skuteczne prowadzenie w drużynie piłkarzy z największym potencjałem, by ci otrzymali powołanie i zadebiutowali w kadrze Polski.
W Pogoni trenerem, który ma na koncie największą liczbę takich piłkarzy jest Eugeniusz Ksol. To szkoleniowiec, który prowadził portowców w największej liczbie meczów w ekstraklasie – w aż 117, możliwości miał zatem najwięcej, by wypromować zdolnych graczy, prowadził jednak zespoły w różnych okresach, też tych mniej dla historii klubu chwalebnych.
Za jego kadencji w pierwszej reprezentacji Polski debiutowało trzech piłkarzy. Adam Kensy, Krzysztof Urbanowicz i Marek Ostrowski debiutowali w roku 1983, Pogoń należała wówczas do najsilniejszych klubowych jedenastek w kraju, w roku 1984 po raz pierwszy w historii stanęła na podium.
Ksol wypromował też dwóch piłkarzy, którzy za jego kadencji zadebiutowali w pierwszej drużynie Pogoni, a później dopiero trafili do reprezentacji. W roku 1982 po raz pierwszy w barwach Pogoni zagrał Marek Leśniak, natomiast w roku 1989 zadebiutował w pierwszej drużynie Waldemar Jaskulski.
Żywotko miał oko
Po trzech reprezentacyjnych piłkarzy wypromowało czterech szkoleniowców: Stefan Żywotko, Edmund Zientara, Leszek Jezierski i Jan Jucha. Na szczególną uwagę zasługuje ten pierwszy. To on dał szansę debiutu w Pogoni dwóm nastolatkom: Zenonowi Kasztelanowi i Czesławowi Boguszewiczowi. Było to jeszcze w latach 60, a w latach 70 byli to gracze już reprezentacyjni, bliscy zakwalifikowania się na duże turnieje mistrzostw świata w RFN i Argentynie. Zabrakło niewiele.
Za kadencji Żywotki w reprezentacji Polski swój jedyny mecz rozegrał Waldemar Folbrycht i był dopiero drugim w historii piłkarzem Pogoni, który dostąpił tego zaszczytu. Wspominając dokonania Żywtoki w tej kwestii trzeba też cofnąć się jeszcze dalej, aż do pierwszej połowy lat 60, kiedy był jeszcze trenerem Arkonii.
To wtedy doszło do pierwszego występu w reprezentacji Polski piłkarza z jakiegokolwiek szczecińskiego klubu. W roku 1962 zadebiutował najskuteczniejszy w historii występów w ekstraklasie w barwach Arkonii piłkarz Stanisław Gzel, Żywotko dał szansę debiutu w ekstraklasie dwóm nastolatkom: Władysławowi Szaryńskiemu i Ryszardowi Mańce, którzy w późniejszych latach będąc już piłkarzami odpowiednio: Górnika Zabrze i Pogoni debiutowali w kadrze Polski.
Reprezentanci z Arkonii
Żywotko, to był trener, który wypromował w Pogoni trzech kadrowiczów, ale w Arkonii też trzech, czyli razem sześciu. Nie ma drugiego szkoleniowca, który poznał się na tak dużej grupie utalentowanych graczy, nigdy w żadnym szczecińskim klubie już tak skuteczny szkoleniowiec pod tym względem się nie pojawił.
Trzech reprezentantów wypromował też Edmund Zientara pracujący w Pogoni w latach 1972-75. Za jego kadencji w reprezentacji debiutowali: Zenon Kasztelan i Henryk Wawrowski, natomiast w Pogoni dał szansę debiutu 19-letniemu wtedy Adamowi Kensemu i to w prestiżowym meczu z Legią Warszawa.
Żywotko i Zientara nie byli szkoleniowcami, którzy doprowadzili Pogoń do największych sukcesów, ale potrafili doprowadzić do indywidualnego rozwoju graczy najbardziej utalentowanych. To byli też szkoleniowcy najdłużej pracujący nieprzerwanie w Pogoni w jej historii. Żywotko był trenerem przez 4,5 roku, a Zientara przez trzy pełne sezony. Obaj mieli zatem czas na wprowadzanie młodych piłkarzy do zespołu.
Jezierski i Jucha
Po trzech reprezentacyjnych piłkarzy wypromowali też: Leszek Jezierski i Jan Jucha. Za kadencji tego pierwszego w reprezentacji debiutowali: Kazimierz Sokołowski, Marek Leśniak i Dariusz Adamczuk. Ten ostatni w roku 1992, kiedy był piłkarzem zaledwie drugoligowym.
Jezierski nie wypromował jednak ani jednego późniejszego reprezentanta Polski, któremu dałby szansę debiutu w pierwszej drużynie Pogoni. Raczej skupiał się na pracy z piłkarzami, których miał do dyspozycji i potrafił świetnie wyegzekwować z nich potencjał.
Jucha postawił w Pogoni na dwóch debiutantów. Za jego kadencji debiutowali będący jeszcze w wieku juniora: Dariusz Szubert i Dariusz Adamczuk, w pierwszej reprezentacji po raz pierwszy za jego kadencji zagrał natomiast Marek Szczech, ale uznanym graczem był już wcześniej.
Aż sześciu szkoleniowców miało udział w wypromowaniu po dwóch graczy. Edward Brzozowski w latach 1959-61 nie bał się postawić w Pogoni na dwóch nastolatków: Mariana Kielca i Waldemara Folbrychta – późniejszych pierwszych reprezentantów Polski w barwach Pogoni.
Za kadencji Bogusława Hajdasa w połowie lat 70 w Pogoni debiutował 19-letni Marek Szczech, a w reprezentacji Czesław Boguszewicz, Jerzy Kopa wprowadził do drużyny Pogoni późniejszych kadrowiczów: Kazimierza Sokołowskiego i Marka Ostrowskiego.
Aleksander Brożyniak postawił w Pogoni na dwóch nastolatków, późniejszych kadrowiczów: Radosława Majdana i Macieja Stolarczyka, Romuald Szukiewicz doprowadził do debiutu w drużynie Pogoni Pawła Drumlaka i przyczynił się do debiutu w reprezentacji Waldemara Jaskulskiego, natomiast za kadencji Jerzego Kasalika w roku 1994 w reprezentacji zadebiutowali: Maciej Stolarczyk i Dariusz Szubert. ©℗
Wojciech PARADA
Fot. R. Pakieser