Rozmowa z Szymonem Kuflem, dyrektorem sportowym II-ligowego beniaminka ze Skolwina
Świt Szczecin ma za sobą udany rok 2024, bo przecież klub z północnego Szczecina wywalczył w czerwcu upragniony od wielu lat awans do II ligi i jako beniaminek bardzo dobrze radzi sobie w nowej II-ligowej rzeczywistości, tracąc zaledwie dwa punkty do strefy barażowej premiowanej walką o awans na zaplecze PKO BP Ekstraklasy, a ponadto zdobył Puchar Polski ZZPN. O podsumowanie mijającego roku oraz o plany na kolejny rok zapytaliśmy dyrektora sportowego Świtu Szymona Kufla.
- Właśnie zakończony 2024 rok dla Świtu w pańskiej opinii należy uznać jako udany?
- Niewątpliwie tak. Historyczny awans do rozgrywek II ligi, w który wielu wątpiło, wywalczyliśmy w świetnym stylu z 14-punktową przewagą na koniec rozgrywek nad drugą w tabeli Elaną Toruń. Pod drodze był też triumf w finale Pucharu Polski ZZPN w Świnoujściu, który dał nam przepustkę do gry w centralnym Pucharze Polski, ale uważam, że tam niestety nasza przygoda skończyła się nieco przedwcześnie po feralnym meczu w odległych Suwałkach. Natomiast BetClic II liga stawia przed nami nowe wyzwania, którym z tygodnia na tydzień staramy się sprostać i myślę, że zespół radzi sobie naprawdę przyzwoicie, oferując przy tym kibicom atrakcyjne piłkarskie widowiska.
- Czy punktem krytycznym dla klubu było odejście w trakcie rundy jesiennej trenera Piotra Klepczarka, który wybrał propozycję I-ligowej Warty Poznań, oraz zatrudnienie w jego miejsce bardziej doświadczonego szkoleniowca Tomasza Kafarskiego?
- Początkowo wydawało się, że ciężko będzie nam sobie poradzić bez trenera Piotra Klepczarka, pod którego wizję przez blisko dwa lata budowaliśmy personalnie zespół Dumy Skolwina. Jednak z biegiem czasu myślę, że ta zmiana wyszła nam na dobre, ponieważ minęła nam tak zwana trema beniaminka i zaczęliśmy grać bardziej odważnie i ofensywnie, dzięki czemu w meczach z naszym udziałem padało sporo bramek i spotkania były ciekawymi pojedynkami z perspektywy nawet postronnego kibica.
- Świt przez część rundy jesiennej zajmował miejsce nawet w tak zwanej I-ligowej strefie barażowej, a obecnie traci do niej zaledwie dwa punkty. Czy w klubie są plany, by włączyć się do walki o awans?
- Myślę, że aż tak daleko w przyszłość nie wybiegamy, bo już teraz skupiamy się na pierwszym meczu po przerwie, który zagramy w Elblągu, ale uważam że jest to sport i niczego wykluczyć nie należy. Zależy nam w dalszym ciągu na utrwalaniu solidnych podwalin pod funkcjonowanie klubu, dobrych relacjach z naszymi sponsorami i budowaniu dobrego wizerunku Szczecina w całym kraju. W aspekcie wyższej klasy rozgrywkowej kluczowa jest jednak infrastruktura, którą już wkrótce, dzięki decyzji radnych Miasta Szczecin, zaczniemy w końcu dostosowywać do ogólnie panujących standardów.
- Nowy stadion dla Skolwina, a w zasadzie przyznanie środków w budżecie miasta na 2025 rok na rozpoczęcie jego budowy, to kolejny sukces waszego klubu w kończącym się roku?
- Osobiście uważam to za historyczną decyzję dla całego północnego Szczecina, która realnie pomoże przełamać utarte stereotypy o zaniedbanej północy miasta i jestem niezwykle dumny z tego projektu. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ta inwestycja w końcu powstanie. Skorzystają na tym głównie młodzi sportowy, ale też mieszkańcy północnych osiedli i wszyscy odwiedzający stadion, którzy w adekwatnych do potrzeb warunkach będą mogli oglądać zmagania sportowe przy Stołczyńskiej 100. Liczę, że nowy stadion stanie się swoistą architektoniczną perełką północy Szczecina, a przy tym nie zatraci swojej unikalnej atmosfery kameralnego i rodzinnego obiektu, na którym każdy kibic jest mile widziany.
- Jakie macie plany co do kadry przed zbliżającą się wiosenną częścią rozgrywek? Czy planujecie spektakularne wzmocnienia, czy raczej będziecie bazować na bieżącej kadrze?
Uznaliśmy generalnie, wspólnie z trenerem Tomaszem Kafarskim, że kadra jest dość dobrze zbilansowana, jeżeli chodzi o zawodników z pola i nie szykujemy wielkich roszad. Natomiast po odejściu dwóch bramkarzy, Adriana Sandacha, któremu I-ligowa Polonia Warszawa skróciła wypożyczenie oraz kończącego kontrakt doświadczonego Przemysława Matłoki, skupiamy się głównie na poszukiwaniu goalkeepera i to najlepiej o statusie młodzieżowca. Wraca do nas z wypożyczenia z III-ligowej Floty Świnoujście Piotr Słowikowski, czyli bramkarz który pomógł nam w wywalczeniu awansu do II ligi. Nie planujemy zatem wielkich transferów, ale życie pisze różne scenariusze i nie wykluczamy, że jeżeli nadarzy się jakaś okazja, to z niej skorzystamy i zakontraktujemy zawodnika, który pomoże nam podnieść jakość zespołu.
- Czego zatem życzyć Świtowi we właśnie rozpoczynającym się nowym roku?
- Zdrowia dla wszystkich w klubie wliczając w to także naszych Kibiców oraz stabilności w funkcjonowaniu, a także pomyślności w pozyskiwaniu kolejnych sponsorów, którzy za pośrednictwem ambitnie rozwijającego się projektu, chcieliby wypromować markę swojej firmy bądź zwyczajnie przyczynić się do rozwoju sportu w północnej części stolicy Pomorza Zachodniego. Natomiast korzystając z okazji chciałbym wszystkim naszym Sympatykom i Czytelnikom „Kuriera Szczecińskiego" życzyć szczęśliwego 2025 roku, który mam nadzieję będzie jeszcze lepszy aniżeli poprzedni i aby dostarczył nam wszystkim wielu powodów do radości!
- Dziękujemy za rozmowę. (mij)