Rozgrywki piłkarskie w dopiero co zakończonym Anno Domini 2020, co prawda z pewnymi problemami, przekładaniem spotkań i ich odrabianiem, ale szczęśliwie dobiegły końca, chociaż miniony rok był bardzo trudny dla wszystkich kibiców futbolu i nie tylko. Jednak fani tej dyscypliny sportu w stolicy Pomorza Zachodniego mogą czuć względną satysfakcję, bo zarówno nasz przedstawiciel w PKO BP Ekstraklasie, czyli Pogoń Szczecin, jak i walczący od kilku sezonów o przepustkę do rozgrywek II ligi Świt z północy Szczecina, zakończyli rozgrywki w ścisłej czołówce z realnymi szansami na upragniony sukces. Mimo różnicy kilku klas dzielącej obie drużyny i zgoła innej rzeczywistości, znajdujemy szereg podobieństw, który łączą oba nasze zespoły w obecnym sezonie.
Najniższy stopień podium
Szczecińska Pogoń po imponującym finiszu ligowym w 2020 roku przezimuje na 3. miejscu ze stratą zaledwie punktu do liderującej Legii Warszawa. Kibice portowców liczą, że obecny sezon zakończy się wreszcie historycznym sukcesem, czyli wywalczeniem mistrzostwa kraju bądź przynajmniej zakwalifikowaniem się do eliminacji europejskich pucharów. Oczekiwania kibiców w bieżącej kampanii wydają się jak najbardziej uzasadnione, bo podopieczni Kosty Runjaica prezentują się bardzo dobrze i mają potencjał, by wiosną ograć każdy zespół w naszej ekstraklasie. Pod warunkiem jednak, że zimą nie odejdą piłkarze stanowiący trzon drużyny… Z kolei wywodzący się z osiedla Skolwin Świt również jesienią imponował formą i podobnie jak Duma Pomorza zakończył zmagania w 2020 roku na najniższym stopniu podium ze stratą trzech punktów do prowadzącej Raduni Stężyca.
Faworytem krezusi finansowi
Patrząc na budżety klubów PKO BP Ekstraklasy to zdecydowanym faworytem do zdobycia mistrzostwa jest prowadząca warszawska Legia, która zdecydowanie odstaje pod tym względem od reszty stawki. Wojskowi mogą dzięki temu pozwolić sobie na znacznie więcej, w tym na sprowadzenie zawodników ponadprzeciętnych jak na polskie warunki. Paradoksalnie podobnie sprawy mają się na III-ligowym froncie, gdzie krezusem finansowym jest klub z pomorskiej Stężycy (również lider), gdzie fanatyczny wójt zamarzył o zbudowaniu piłkarskiej potęgi w małej turystycznej miejscowości. Radunia oferuje piłkarzom warunki finansowe, które kilkakrotnie przekraczają możliwości innych klubów z tego poziomu. Na szczęście nie od dziś wiadomo, że pieniądze nie grają na boisku, tylko zawodnicy, którzy często potrafią wykazać się charakterem i dzięki temu, do póki piłka w grze, wszystko jest możliwe i nikt nie odbierze szans i marzeń zarówno kibicom Pogoni, ale także i Świtu. A historia już niejednokrotnie weryfikowała zamożnych faworytów, którzy musieli obejść się smakiem.
Żelazna defensywa
Ważnym elementem zarówno w Pogoni, jak i w Świcie jest skuteczna gra w destrukcji. Obie drużyny mogą pochwalić się najlepszą obroną w lidze, czego potwierdzeniem jest najmniejsza liczba straconych bramek. Mocnymi punktami obu zespołów są bramkarze, fantastyczny Chorwat Dante Stipica w Pogoni, który między słupkami wyprawia rzeczy wręcz niemożliwe oraz Przemysław Matłoka, który również niejednokrotnie ratował z opałów zespół ze Skolwina. Określany przydomkiem „Ośmiornicy” Stipica zachował czyste konto aż w 9 z 14 meczów ligowych, natomiast kapitan Dumy Skolwina kończył 10 z 16 spotkań w III lidze z zerem po stronie strat. W obu przypadkach bilans iście imponujący.
Siła w drużynie
Kluczem do sukcesu w przypadku portowców wydaje się zespół, który tworzy zgrany kolektyw, ponieważ ciężko wskazać w szeregach Dumy Pomorza zdecydowanego lidera. Aleksander Gorgon, Sebastian Kowalczyk, Michał Kucharczyk czy Kamil Drygas to z pewnością bardzo dobrzy piłkarze, którzy potrafią zrobić różnicę, jednak żaden z nich nie ma na swoim koncie po rundzie jesiennej tylu goli czy asyst, aby wyróżnić się na tle drużyny. Podobnie jest na północy Szczecina, gdzie ciężar zdobywania goli rozkłada się pomiędzy Szymona Kapelusza, Adama Nagórskiego, Shumę Nagamatsu i Pawła Krawca, przez co największym atutem skolwinian również jest zgrany zespół, który jest w stanie przenosić przysłowiowe góry.
Konsekwentni szkoleniowcy
O tym, że Kosta Runjaic to jeden z najlepszych trenerów pracujących w piłkarskiej ekstraklasie, nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać. Niemiec wydobył portowców z ligowego dna i diametralnie odmienił drużynę, która obecnie walczy o najwyższe cele. Niemiecki szkoleniowiec konsekwentnie realizuje wizję zespołu starającego się ciekawie grać w piłkę i nie za bardzo przejmuje się tym, co dzieje się wokół jego osoby nawet kiedy piłkarze mają słabszy okres. Świtowców od 20 miesięcy prowadzi trener Andrzej Tychowski, którego porównywanie do Kosty Runjaica byłoby oczywiście nadużyciem, jednak nie sposób odmówić mu konsekwencji w postępowaniu i w grze jego zespołu, która cechuje również trzeci zespół PKO BP Ekstraklasy minionej jesieni.
Stadiony w budowie
Przy Twardowskiego powstaje piękny stadion, na który kibice czekali przez lata i który będzie jedną z architektonicznych wizytówek grodu Gryfa. Przy okazji budowy „nowego domu Pogoni” powstaje również nowoczesna i profesjonalna baza sportowa z kompleksem boisk, która będzie wykorzystywana na potrzeby szkolenia dzieci i młodzieży. Jeżeli obostrzenia związane z pandemią koronawirusa pozwolą, to kibice Pogoni zasiądą na części nowo wybudowanych trybun już na początku rundy rewanżowej, na co wszyscy niecierpliwie czekamy. Podobnie jak piłkarze z północnego Szczecina na nowy stadion. Obecnie na Skolwinie dobiega końca budowa boiska z zadaszeniem balonowym głównie na potrzeby szkolenia dzieci i młodzieży, ale to stanowczo za mało. Bo notujący bardzo dobre wyniki na przestrzeni ostatnich sezonów klub czeka wciąż na nowy stadion, który pozwoli spełnić kryteria podręcznika licencyjnego II ligi. Wyczekiwana inwestycja przy dobrej woli magistratu powinna już wkrótce się rozpocząć.
Czekamy na drugą odsłonę
Koniec roku oznacza oczywiście tylko półmetek rozgrywek, a portowcy równo 20 lat temu byli już nawet mistrzem jesieni, jednak zmagania na koniec sezonu skończyli na drugim miejscu za plecami Wisły Kraków. Nie mielibyśmy jednak nic przeciwko, aby nasze drużyny tym razem dopięły swego i abyśmy w Szczecinie mogli cieszyć się tytułem najlepszej drużyny w kraju i jednocześnie solidnego II-ligowca na północnych obrzeżach naszego miasta, jako naturalnego zaplecza do ogrywania utalentowanych piłkarzy na poziomie centralnym. I tego sobie oraz wszystkim kibicom piłkarskim w Szczecinie i regionie serdecznie życzymy w nowym roku 2021. ©℗
(mij)