Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Sukcesy bez udziału wychowanków

Data publikacji: 24 sierpnia 2016 r. 09:48
Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2016 r. 09:48
Piłka nożna. Sukcesy bez udziału wychowanków
 

Pogoń wygrała drugi mecz z rzędu. Nie straciła w tych spotkaniach gola, zdobyła ich siedem, zbiera zewsząd zasłużone pochwały. Okazuje się, że można robić dobry wynik i grać ładnie. To się nie wyklucza.

Pogoń zaczęła dobrze grać od spotkania z Zagłębiem w Lubinie. Co się takiego wydarzyło, że zespół zatrybił i zaczął zbierać pochwały? Trener Kazimierz Moskal cały czas twierdzi, że to efekt kilkutygodniowej pracy.

Dokonał jednak kilku personalnych zmian, które okazały się kluczowe. W porównaniu z pierwszymi meczami nie ma w wyjściowym składzie takich piłkarzy, jak: Mateusz Lewandowski, Łukasz Zwoliński, czy Dawid Kort. Jest Sebastian Rudol, ale tylko w zastępstwie Adama Frączczaka. Może zostanie w drużynie na dłużej, ale na razie starszego o 8 lat kolegę na prawej obronie tylko zastępuje.

Ostatnie mecze pokazały, że Pogoń może grać skutecznie i ładnie, ale robi to z coraz mniejszym udziałem piłkarzy wychowanych w akademii. Łukasz Zwoliński, Mateusz Lewandowski, Dawid Kort i Sebastian Rudol są piłkarzami, którzy zdobywali brązowe medale mistrzostw Polski juniorów przed czterema laty. Są już w drużynie długo, ich pozycja bywała już bardziej znacząca. Dziś sprowadza się do roli dublerów.

Pogoń bez młodzieżowców

Pogoń w sześciu meczach obecnego sezonu nie desygnowała do gry ani jednego młodzieżowca. Nawet na minutę. W klasyfikacji Pro Junior System promującej kluby najczęściej stawiające na młodzieżowców nie będzie się w tym sezonie liczyła. W przeciwieństwie do poprzednich.

Podobna sytuacja była przed rokiem. Też na początku sezonu grali piłkarze raczej bardziej doświadczeni, dopiero później więcej szans dostawali: Marcin Listkowski, Michał Walski, Sebastian Rudol i Dawid Kort. Dziś tych młodzieżowców jest w drużynie mniej.

Przestali nimi być: Sebastian Rudol, Dawid Kort, Robert Obst, odszedł z klubu Michał Walski. Zostali: Marcin Listkowski i Jakub Piotrowski, którzy jak dotąd walczą jedynie o to, który z nich zasiądzie na ławce rezerwowych, a który pozostanie poza kadrą meczową.

Powołania z klubów ekstraklasy

16 - Lech Poznań, Legia Warszawa.

10 - POGOŃ Szczecin.

8 - Jagiellonia Białystok.

7 - Zagłębie Lubin.

5 - Lechia Gdańsk, Ruch Chorzów.

3 - Arka Gdynia, Cracovia.

2 - Piast Gliwice, Wisła Kraków.

1 - Wisła Płock, Śląsk Wrocław, Korona Kielce.

0 - Górnik Łęczna, Termalica Nieciecza.

Brak młodzieżowców w drużynie wcale jednak nie oznacza, że drużyna się starzeje. Wręcz przeciwnie. Pogoń w meczu z Termaliką zaprezentowała najmłodszą jedenastkę spośród wszystkich drużyn ekstraklasy w obecnym sezonie.

To efekt transferów, jakich klub dokonuje w ostatnim czasie. Kamil Drygas, Adam Gyurcso, Jakub Czerwiński, to piłkarze zaledwie 25-letni, którzy wciąż mogą się rozwijać, natomiast Seiya Kitano, to jeszcze niedawny junior. To są piłkarze, którzy w najbliższym czasie mogą być najlepszymi kandydatami na ewentualny zagraniczny transfer. Właśnie ci gracze, ale nikt z akademii. Taka jest sytuacja na teraz.

Młodzież dostaje szanse

Pogoń bardzo mocno stawia na szkolenie, chce wprowadzać jak najwięcej wychowanków, daje im sporo szans. Dziś jednak żaden z nich nie stanowi o sile drużyny. Obecnie w kadrze meczowej znajduje się aż ośmiu medalistów mistrzostw Polski juniorów, którzy zdążyli już zadebiutować w ekstraklasie. Trzech z nich: Mateusz Lewandowski, Sebastian Rudol i Łukasz Zwoliński mają już na koncie powyżej 70 meczów w Pogoni. Spośród obecnych piłkarzy Pogoni więcej mają tylko: Adam Frączczak, Takafumi Akahoshi i Rafał Murawski.

PZPN rozesłał w ostatnim czasie powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski. Pogoń tymi powołaniami potwierdza, że jest czołową siłą w kraju. Tylko Lech i Legia, które wydają na swoje akademie pięć razy więcej od Pogoni, potrafią dostarczać do młodzieżowych kadr więcej piłkarzy.

Pogoń do sześciu reprezentacji dostarczyła 10 piłkarzy, ale tylko trzech znajduje się w najstarszych czterech rocznikach. Mówimy o piłkarzach w przedziale wiekowym 17-22 lata, którzy już powinni być przy pierwszej drużynie. Pogoń na dziś takich zawodników ma trzech: Sebastiana Rudola, Jakuba Piotrowskiego i Marcina Listkowskiego.

W Pogoni od liceum

Każdy z nich zasilał Pogoń już w wieku licealnym. Nie ma obecnie z Pogoni w czterech najstarszych rocznikach reprezentacji piłkarza, który jest w klubie przynajmniej od gimnazjum, czyli od 13. roku życia.

W roczniku 2000 Pogoń ma aż trzech kadrowiczów. Błażej Starzycki, Marcel Stefaniak, Adrian Benedyczak mają po 16 lat, świetnie się zapowiadają, ale pamiętamy też, że w roczniku 1997 mieliśmy też aż trzech podstawowych reprezentantów, gdy byli jeszcze w wieku 16 lat i walczyli w turnieju eliminacyjnym mistrzostw Europy juniorów młodszych.

Reprezentanci z Pogoni

Kadra młodzieżowa (rocznik 1994/95) – Sebastian Rudol
Kadra do lat 20 (rocznik 1996/97) – Jakub Piotrowski
Kadra do lat 19 (rocznik 1998) – Marcin Listkowski
Kadra do lat 18 (rocznik 1999) – nikt
Kadra do lat 17 (rocznik 2000) – Błażej Starzycki, Marcel Stefaniak, Adrian Benedyczak
Kadra do lat 16 (rocznik 2001) – Paweł Jachno, Mateusz Rościszewski, Damian Ładny, Jowin Radziński

Michał Walski jest dziś w Ruchu, Paweł Marczuk w rezerwach z małą szansą na awans do pierwszej drużyny, a Marcin Gałkowski w ogóle nie gra już w piłkę. W roczniku 1998 też mieliśmy trzech kadrowiczów powołanych na turniej eliminacyjny mistrzostw Europy do lat 16. Wciąż w reprezentacji utrzymuje się Marcin Listkowski, blisko niej jest cały czas Sebastian Kowalczyk, ale Kamil Wojtkowski został wytransferowany za sumę 100 tys. euro.

W roczniku 1999 w wieku 16 lat grał w reprezentacji Damian Pawłowski, był nawet kapitanem. Dziś w tej reprezentacji w ogóle już go nie ma. Gdzieś ci piłkarze po drodze między 16. a 19. rokiem życia tracili bardzo wiele.

Jaka przyszłość 16-latków

Trzeba mieć nadzieję i wiarę, że dzisiejsi 16-latkowie nie przepadną tak, jak kilku ich starszych kolegów, którzy zapowiadali się równie doskonale. Marcel Stefaniak już dziś poddawany jest wyzwaniom w meczach drużyny rezerw, a Błażej Starzycki i Adrian Benedyczak w meczach Centralnej Ligi Juniorów w rywalizacji z chłopcami o dwa lata starszymi.

Cztery lata w futbolu młodzieżowym to przepaść. Od tylu lat Pogoń bardzo mocno angażuje się w szkolenie, poprawia się jakość treningów, zatrudnia się nowych szkoleniowców, rozszerza się dział skautingu. Dziś inaczej stosuje się obciążenia, czego innego się wymaga.

Pogoń wydaje się być obecnie klubem, który bardziej stawia na jakość, a nie na ilość. Kilka sezonów temu do młodzieżowych reprezentacji niemal hurtem powoływani byli tacy piłkarze, jak: Michał Koj, Dominik Kun, Jakub Bąk, których w Pogoni już nie ma, a także: Mateusz Lewandowski, Łukasz Zwoliński, czy Dawid Kort, którzy dziś są w Pogoni jedynie dublerami, choć wiek młodzieżowca już ukończyli.

Cztery lata temu Pogoń po wywalczeniu brązowych medali w mistrzostwach Polski juniorów dołączyła do pierwszej drużyny niemal natychmiast aż czterech piłkarzy. Dziś postąpiono już inaczej. Wicemistrzowie Polski juniorów po trudnym sezonie dostali wolne, potem z zespołem rezerw przygotowywali się do sezonu, są obserwowani, ich postępy są monitorowane i nikomu już nie zależy, by na siłę.

Dwa lata temu Pogoń rozpoczęła współpracę z klubami Bundesligi. Młodzieżowe roczniki rywalizują ze swoimi rówieśnikami z HSV Hamburg, Unionem Berlin czy Energie Cottbus. Dwa lata temu na dzień dobry juniorzy Pogoni dostali łomot od swoich rówieśników z HSV Hamburg przegrywając 0:8. Pół roku temu młodsze roczniki w rywalizacji z chłopcami z Hamburga toczyli już wyrównane mecze. W minioną niedzielę 13-letnia Pogoń ograła w Cottbus miejscowe Energie 5:1. ©℗ Wojciech Parada
 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA