Piłkarze Pogoni Szczecin pokonali w miniony piątek Arkę Gdynia 3:0 i była to najwyższa wyjazdowa wygrana w ekstraklasie od 10 lat. Wtedy Portowcy pokonali Górnika Zabrze 3:0 i też było to wydarzenie bez precedensu, bo oznaczało pierwszą w historii wygraną szczecińskiej drużyny na boisku w Zabrzu.
Wygrana a Arką była drugim z rzędu zwycięstwem w ekstraklasie i drugim, w którym Portowcy zdobyli trzy gole. Szczecinianie nie przegrali czterech ostatnich meczów w ekstraklasie, a wliczając spotkanie w pucharze Polski z Jagiellonią, tych meczów uzbierało się już pięć.
To są fakty, z których trudno nie być zadowolonym, jednak uwzględniając statystyki, to ostatnie - szczególnie wyjazdowe - spotkania nie mogą nastrajać optymistycznie. Okoliczności wygranej z Arką były kuriozalne. Pogoń spośród wszystkich meczów w obecnym sezonie zanotowała w piątkowy wieczór najgorsze statystyki. Oddała najmniej strzałów i nie wykonała ani jednego otwierającego podania.
Trzy gole i ani jednego otwierającego podania
To rzeczywiście nieprawdopodobne, że zespół strzela przeciwnikowi trzy gole i w całym meczu nie wykonuje ani jednego podania, po którym tworzy się stuprocentowa okazja. Taka sytuacja się jednak zdarzyła w Gdyni.
Strzały celne i niecelne (najmniej)
6 - Arka - Pogoń 0:3
Jagiellonia - Pogoń 0:0
9 - Pogoń - Legia 3:2
Oczywiście, że statystyki nie mogą być jedynym i najpoważniejszym źródłem do oceny drużyny, ale na pewno są w tym celu bardzo pomocne. Jeżeli zespół nie stwarza sytuacji, a strzela mimo wszystko gole, to świadczy to o tym, że miał jednak sporo szczęścia, którego w następnych meczach może zabraknąć. Potrzeba więcej piłkarskich argumentów.
Strzały celne i niecelne (najwięcej)
19 - Zagłębie - Pogoń 1:1
18 - Pogoń - Jagiellonia 4:1
17 - Pogoń - Śląsk 0:2
Co ciekawe, Pogoń w drugim kolejnym wyjazdowym meczu nie straciła gola. Wcześniej zachowała czyste konto po stronie strat w meczu z czołową drużyną ekstraklasy Jagiellonią Białystok. Teoretycznie można zatem być z takiego bilansu zadowolonym. Remis z Jagiellonią i wygrana z Arką bez straty gola, to znakomite wyniki.
Najmniej strzałów z Arką i Jagiellonią
W meczu z Jagiellonią Portowcy zanotowali jednak niemal równie kiepskie statystyki, jak w spotkaniu z Arką. Strzałów oddali tyle samo, czyli najmniej w całym sezonie, a otwierających podań zanotowali trzy. Tylko w dwóch innych meczach było ich mniej.
Otwierające podania (najmniej)
0 - Arka - Pogoń 0:3
2 - Wisła P. - Pogoń 2:0
3 - Jagiellonia - Pogoń 0:0
Mimo to stworzyli trzy dobre okazje, których nie wykorzystali, natomiast w meczu z Arką ani jednej, a mimo to wygrali 3:0. W meczu z Arką poza zdobytymi golami mieli jeszcze jedną szansę, ale po indywidualnej szarży Gyurcso, a nie zespołowej akcji całego zespołu.
We wspomnianych meczach z Arką i Jagiellonią, Pogoń wykonała najmniej celnych podań w pole karne przeciwnika i miała najmniej kontaktów z piłką w polu karnym rywala. W Gdyni zagrażała przeciwnikowi głównie dlatego, bo ten sam prokurował sytuacje we własnym polu karnym.
Otwierające podania (najwięcej)
10 - Piast - Pogoń 0:2
9 - Pogoń - Jagiellonia 4:1
8 - Zagłębie - Pogoń 1:1
Porównania w tym względzie z meczami rozgrywanymi przed dwoma miesiącami wyglądają bardzo mizernie. Powstaje pytanie, czy Pogoń celowo zmieniła styl grania i preferuje obecnie futbol bardziej wyrachowany, czy wynika to z sytuacji, jaka wytwarza się na boisku. Jeżeli to drugie, to świadczy o tym, że zespół ma duży problem z przejęciem kontroli na boisku. Stąd kłopoty ze stwarzaniem sytuacji i mała aktywność w polu karnym rywala.
Zamazany obraz
Pogoń w wyjazdowych meczach ma po prostu problem z przebiciem się w strefę obronną przeciwnika, a uzyskiwane wyniki nieco zamazują rzeczywisty obraz. Pogoń stwarzała mało sytuacji nie tylko w Gdyni i Białymstoku, ale też w Płocku i tamten mecz przegrała.
Celne podania w pole karne (najmniej)
3 - Jagiellonia - Pogoń 0:0
4 - Arka - Pogoń 0:3
5 - Pogoń - Górnik 1:1
W Płocku Portowcy wykonali tylko dwa otwierające podania. Zatem w trzech ostatnich wyjazdowych meczach Portowcy wykreowali zaledwie pięć sytuacji bramkowych. Dla porównania, w sierpniowych dwóch wyjazdowych potyczkach z Zagłębiem i Piastem, Pogoń wykonała aż 18 otwierających podań, czyli o ponad trzy razy więcej, niż w trzech ostatnich wyjazdowych meczach.
Celne podania w pole karne (najwięcej)
17 - Zagłębie - Pogoń 1:1
13 - Pogoń - Śląsk 0:2
11 - Pogoń - Korona 1:1
Najlepsze statystyki Pogoń notowała w spotkaniach sierpniowych. Wtedy też notowała najlepsze wyniki, ale też nie zawsze. Wtedy w meczach z Zagłębiem, czy Piastem potrafiła całkowicie zdominować rywala i statystyki to potwierdzają. Później takich meczów w wykonaniu Portowców już nie oglądaliśmy.
Wyniki podobne, statystyki różne
Wyniki meczów z Zagłębiem i Piastem były zbliżone do spotkań Pogoni z Arką i Jagiellonią, ale sposób grania, szybkość, umiejętność utrzymania się przy piłce, kreowanie ataku były już na zupełnie innym poziomie.
Kontakty z piłką w polu karnym (najmniej)
4 - Jagiellonia - Pogoń 0:0
7 - Arka - Pogoń 0:3
Pogoń - Górnik 1:1
Najlepsze statystyki Pogoń notowała w zremisowanym spotkaniu z Zagłębiem. Nie wygrała tylko dlatego, bo nie wykorzystywała sytuacji, a w końcówce fatalny błąd popełnił Kudła.
Kontakty z piłką w polu karnym (najwięcej)
23 - Zagłębie - Pogoń 1:1
19 - Pogoń - Śląsk 0:2
16 - Piast - Pogoń 0:2
Co ciekawe, dobre statystyki zespół zanotował też w spotkaniu ze Śląskiem. Wynik był wtedy fatalny. Pogoń przegrała 0:2, ale nawet trener zwycięskiej drużyny Mariusz Rumak powiedział wtedy, że Pogoń zaprezentowała bardzo dobry futbol, a wynik nie odzwierciedla wydarzeń na boisku.
Efektownie i zwycięsko
Tamten mecz był wtedy przegrany, ale poprzedzał kolejne, które w wykonaniu Portowców były nie tylko efektowne, ale też zwycięskie, lub remisowe: z Zagłębiem, Termaliką i Piastem.
Dziś Pogoń postrzegana jest, jako drużyna notująca dobre wyniki i na ich podstawie oceniania jest wysoko. Drużyna jednak musi powrócić do gry, jaką trener Moskal zapowiadał i jaką zespół prezentował w sierpniowych spotkaniach.
W dłuższej perspektywie zawsze wyniki odzwierciedlać będą to, co zespół wypracował i co widoczne jest w strzałach, otwierających podaniach i innych piłkarskich elementach. Tylko w pojedynczych meczach statystyki i wyniki są na przeciwległych biegunach.
- Nic się nie zmieniło w naszych założeniach - zapewniał Kazimierz Moskal. - Wciąż chcemy na boisku dominować i kreować grę. Sytuacja jednak różnie się układa i trzeba się umieć do niej dostosować. ©℗ Wojciech Parada