Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Stadiony oblegane głównie po otwarciu

Data publikacji: 30 grudnia 2016 r. 17:26
Ostatnia aktualizacja: 02 stycznia 2017 r. 20:32
Piłka nożna. Stadiony oblegane głównie po otwarciu
 

Nowy piłkarski obiekt w Polsce nie jest już żadną atrakcją, ale stałym elementem piłkarskiego widowiska. W ekstraklasie niemal wszystkie kluby grają na nowych piłkarskich obiektach.

Zwolennicy mówią, że to początek nowej ery w dziedzinie biznesu futbolowego. Pokazują, jak funkcjonuje Liga Mistrzów, wielkie ligi europejskie i przekonują do zasadności finansowania wielkich inwestycji stadionowych.

CRACOVIA KRAKÓW

Sezon 2008/09    4 187 (stary stadion)

Sezon 2010/11    9 347 (nowy stadion) + 123 %    62 % zajętości

Sezon 2011/12    8 580 (nowy stadion) – 8,2 %     59 % zajętości

Sezon 2012/13    7 463 (nowy stadion) – 13 %      49 % zajętości

Sezon 2013/14    8 387 (nowy stadion) + 11 %      58 % zajętości

Jesień 2014/15    6 673 (nowy stadion) – 20,4 %    46 % zajętości

Sezon 2015/16    8 616 (nowy stadion) + 29,1 %    59 % zajętości

Jesień 2016         8 287 (nowy stadion) – 3,8 %      57 % zajętości

Oponenci twierdzą, że stadionów buduje się w naszym kraju za dużo, o zbyt wielkiej pojemności, bez uprzedniego sprawdzenia uwarunkowań i potrzeb. To wielkie pompowanie balonu zamiast sumiennej pracy u podstaw, czyli szkolenia w profesjonalnych akademiach piłkarskich pod nadzorem wykwalifikowanych trenerów.

WISŁA KRAKÓW

Sezon 2003/04     9 038 (stary stadion)

Sezon 2011/12    16 401 (nowy stadion) + 81,51 %    49 % zajętości

Sezon 2012/13    13 929 (nowy stadion) – 15 %         42 % zajętości

Sezon 2013/14    12 652 (nowy stadion) – 10,1 %      38 % zajętości

Sezon 2014/15    12 224 (nowy stadion) – 3,4 %        37 % zajętości

Sezon 2015/16    12 239 (nowy stadion) + 0,1 %        37 % zajętości

Jesień 2016         13 341 (nowy stadion) + 9,1 %        40 % zajętości

W polskiej ekstraklasie funkcjonuje 10 nowych stadionów – oddanych do użytku w obecnej dekadzie, ale egzystujących już nie pierwszy sezon (dotyczy to Termaliki i Górnika). Na każdym z nich frekwencja w pierwszym roku rosła znacznie. W każdym kolejnym jednak malała. W niektórych przypadkach drastycznie.

Lubin i Poznań

Podczas tegorocznej jesieni na dwóch stadionach zanotowano przypadki, kiedy średnia widzów na jedno spotkanie wyniosła niewiele więcej, jak średnio na starych obiektach. Mowa o Zagłębiu Lubin i Lechu Poznań.

ZAGŁĘBIE LUBIN

Sezon 2007/08    5 867 (stary stadion)

Sezon 2010/11    7 932 (nowy stadion) + 35,2 %    49 % zajętości

Sezon 2011/12    6 492 (nowy stadion) – 18,2 %    40 % zajętości

Sezon 2012/13    7 133 (nowy stadion) + 9,9 %     44 % zajętości

Sezon 2013/14    6 017 (nowy stadion) – 15,6 %    37 % zajętości

Sezon 2014/15    4 260 (nowy stadion) – 29,2 %    26 % zajętości

Sezon 2015/16    6 263 (nowy stadion) + 47,1 %    39 % zajętości

Jesień 2016         6 165 (nowy stadion) – 2 %         38 % zajętości

Na meczach Zagłębia frekwencja z tego roku była zaledwie o 5 procent wyższa od frekwencji na starym stadionie, natomiast na stadionie Lecha średnia widzów przekraczała niewiele ponad 10 procent średnią podczas ostatniego sezonu, kiedy funkcjonował stary stadion. W przypadku Lecha zniżkowa tendencja trwa już drugi sezon z rzędu. Obecna frekwencja jest najniższa odkąd oddano do użytku nowy stadion.

ARKA GDYNIA

Jesień 2009        5 625 (stary stadion)

Wiosna 2011       8 063 (nowy stadion) + 43,3 %    53 % zajętości

Sezon 2015/16    5 970 (nowy stadion) – 25,9 %    39 % zajętości

Jesień 2016         8 342 (nowy stadion) + 39,7 %    55 % zajętości

W przypadku Zagłębia Lubin to już trzeci z rzędu sezon w ekstraklasie, kiedy frekwencja utrzymuje się na podobnym poziomie. Zajętość stadionu podczas meczów rundy jesiennej nie wynosi już od dłuższego czasu więcej jak 40 procent. Skoro zatem trudny jest do przekroczenia pułap choćby 50 procent, to możemy mówić o złym oszacowaniu potrzeb na lubińskim obiekcie.

Najgorzej we Wrocławiu

Najgorsza pod tym względem jest sytuacja we Wrocławiu. Jesienią frekwencja w stosunku do poprzedniego sezonu nieco wzrosła, ale wciąż jest mocno wstydliwa – poniżej 10 tysięcy. Duży stadion już czwarty sezon z rzędu nie jest w stanie przekroczyć pułapu 25 procent zajętości obiektu. W tym przypadku ewidentnie mamy do czynienia z budowlą absolutnie wykraczającą poza potrzeby społeczności wrocławskiej.

ŚLĄSK WROCŁAW

Sezon 2010/11     8 104 (stary stadion)

Sezon 2011/12    25 123 (nowy stadion) + 210 %    59 % zajętości

Sezon 2012/13    14 470 (nowy stadion) – 42 %      34 % zajętości

Sezon 2013/14    10 488 (nowy stadion) – 38 %      24 % zajętości

Jesień 2014/15    10 657 (nowy stadion) + 1,6 %     25 % zajętości

Sezon 2015/16      8 740 (nowy stadion) – 18 %      20 % zajętości

Jesień 2016           9 987 (nowy stadion) + 14 %     23 % zajętości

Duży i piękny obiekt, a także dobra gra drużyny, która kroczyła po mistrzowski tytuł, spowodowały, że mecze tej drużyny oglądało średnio powyżej 25 tysięcy widzów. Ale tylko w pierwszym sezonie. Żaden inny klub w żadnym sezonie nie zgromadził tak wysokiej średniej. We Wrocławiu był to jednak jednostkowy przypadek świadczący o tym, że na głębszą analizę zawsze trzeba poczekać przynajmniej dwa albo trzy sezony.

LECHIA GDAŃSK

Sezon 2010/11      7 304 (stary stadion)

Sezon 2011/12    16 668 (nowy stadion) + 128 %    40 % zajętości

Sezon 2012/13    13 274 (nowy stadion) – 20,4 %    30 % zajętości

Sezon 2013/14    12 756 (nowy stadion) – 4,1 %      29 % zajętości

Jesień 2014/15    16 608 (nowy stadion) + 30,2 %    40 % zajętości

Sezon 2015/16    12 814 (nowy stadion) – 22,8 %     31 % zajętości

Jesień 2016         15 899 (nowy stadion) + 24,1 %    38 % zajętości

W kolejnych sezonach było jednak coraz gorzej. Nawet sezon sprzed dwóch lat zakończony sportowym sukcesem drużyny gromadził na trybunach nieco ponad 10 tys. fanów, czyli niewiele więcej niż obecnie, kiedy drużyna broni się przed spadkiem i zajmuje miejsce w dolnej połowie tabeli. Przykład Śląska pokazuje dobitnie, że wielki stadion zapełnił się w ponad 50 procentach jedynie w pierwszym sezonie. Tak źle jak obecnie nie jest na żadnym innym obiekcie.

W Warszawie coraz lepiej

Ciekawym przykładem jest Warszawa. Frekwencja w pierwszym sezonie oddania do użytku obiektu wzrosła zdecydowanie, a później systematycznie malała. W pierwszym roku gry na nowym obiekcie widownia zwiększyła liczebność o 165 procent. Zajętość stadionu wyniosła 67 procent. Żaden inny stadion w żadnym innym okresie nie miał tak dużej zajętości.

LEGIA WARSZAWA

Sezon 2007/08     7 900 (stary stadion)

Sezon 2011/12    20 927 (nowy stadion) + 165 %    67 % zajętości

Sezon 2012/13    17 678 (nowy stadion) – 15,5 %    57 % zajętości

Sezon 2013/14    18 894 (nowy stadion) + 6,4 %     61 % zajętości

Sezon 2014/15    16 617 (nowy stadion) – 12,1 %    54 % zajętości

Sezon 2015/16    21 172 (nowy stadion) + 27,4 %    68 % zajętości

Jesień 2016         19 063 (nowy stadion) – 9,9 %      62 % zajętości

Później było jednak już zdecydowanie gorzej, choć wyniki przecież drużyna notowała znakomite. Aż do poprzedniego sezonu, kiedy średnia frekwencja była jeszcze wyższa niż w premierowym sezonie oddania do użytku nowego stadionu. W obecnym sezonie średnia widzów też jest na wysokim poziomie i może jeszcze wzrosnąć. Drużyny rywalizujące o wysokie cele zawsze przyciągają na obiekty więcej kibiców w drugiej części sezonu rozgrywanego wiosną.

PIAST GLIWICE

Sezon 2009/10    2 967 (stary stadion)

Sezon 2011/12    6 036 (nowy stadion) + 103 %    60 % zajętości

Sezon 2012/13    5 839 (nowy stadion) – 33 %      58 % zajętości

Sezon 2013/14    5 274 (nowy stadion) – 9,7 %     52 % zajętości

Jesień 2014/15    4 593 (nowy stadion) – 12,9 %   46 % zajętości

Sezon 2015/16    6 358 (nowy stadion) + 38 %     63 % zajętości

Jesień 2016         5 157 (nowy stadion) – 19 %      51 % zajętości

Ciekawa jest sytuacja w Gliwicach. Do pewnego momentu stadion Piasta był przykładem efektywności. W pierwszych trzech sezonach wypełniał się zawsze powyżej 50 procent, ale w czwartym już poniżej połowy pojemności. Rok temu wzrost był dość znaczny, ale głównie z uwagi na nadspodziewanie dobrą postawę drużyny, która do ostatniej kolejki miała nawet szansę na tytuł mistrza Polski. Obecnie zespół gra słabiej, więc frekwencja też jest mniej zadowalająca.

Poznań słabnie

Już drugi sezon z rzędu stadion w Poznaniu nie wypełnia się nawet w 40 procentach. Średnia na poznańskim stadionie jest wciąż wysoka, choć już drugi sezon notuje sporą tendencję zniżkową. W obecnym sezonie średnia frekwencja w rundzie jesiennej jest tylko trochę wyższa, niż podczas ostatniego sezonu, kiedy Lech grał na starym obiekcie (zaledwie o 11 procent). Rok temu zespół znajdował się w poważnym kryzysie sportowym, ale w obecnym spisuje się już znakomicie. Frekwencja mimo to jest kiepska. Najgorsza od momentu, kiedy oddano do użytku nowy stadion.

LECH POZNAŃ

Sezon 2002/03    14 666 (stary stadion)

Sezon 2010/11    22 658 (nowy stadion) + 54,5 %    54 % zajętości

Sezon 2012/13    22 640 (nowy stadion) – 0,1 %      54 % zajętości

Sezon 2013/14    19 398 (nowy stadion) – 16,7 %    47 % zajętości

Sezon 2014/15    20 054 (nowy stadion) + 3,4 %     47 % zajętości

Sezon 2015/16    16 761 (nowy stadion) – 20,1 %    39 % zajętości

Jesień 2016         16 324 (nowy stadion) – 2,6 %     38 % zajętości

Wzrost frekwencji zanotowano w Gdańsku. To efekt znakomitej postawy drużyny. Nawet jednak wysoka lokata w tabeli drużyny, mnóstwo znanych piłkarzy nie potrafią ściągnąć na obiekt kibiców gotowych zapełnić przynajmniej 40 procent stadionu.

Białystok podobny do Szczecina

O blisko 10 procent wzrosła frekwencja na stadionie Wisły. To wciąż jednak zaledwie 40 procent zajętości obiektu.

Najnowszy stadion jest w Białymstoku. To obiekt, którego pojemność jest podobna do tego, jaki planowany jest w Szczecinie. Pierwszy sezon na nowym obiekcie spowodował zapełnienie zaledwie 57-procentowe. To był ponadto sezon najlepszy w historii klubu, zakończony spektakularnym sukcesem, zajęciem miejsca na podium rozgrywek.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK

Sezon 2008/09      6 880 (stary stadion)

Sezon 2014/15    12 669 (nowy stadion) + 84,1 %    57 % zajętości

Sezon 2015/16    10 227 (nowy stadion) – 19,3 %    46 % zajętości

Jesień 2016         13 747 (nowy stadion) + 34,4 %    61 % zajętości

W poprzednim sezonie frekwencja była już niższa i to prawie o 20 procent. Niewiele brakowało, by średnia widzów spadła poniżej 10 tysięcy. Obiekt nie wypełniał się nawet w 50 procentach. Obecnie sytuacja znów się poprawiła, a to głównie z uwagi na powrót do gry na wysokim poziomie i o wysokie cele. Średnia widzów jest jeszcze wyższa niż w premierowym sezonie, który przeważnie bywa pod tym względem nie do pobicia, a zajętość obiektu przekroczyła nawet 60 procent, co zdarzało się tylko w Warszawie i raz w Gliwicach.

Obiekty sportowe muszą być komfortowe, funkcjonalne i spełniające europejskie standardy. Nie mogą jednak być wznoszone w celu budowania zaufania społecznego u lokalnych polityków, a tak często się dzieje. ©℗

Wojciech PARADA

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Robert
2017-01-02 20:31:09
Ten szczeciński pesymizm jest przerażający. Najlepiej zgasić światło... Głuptasy
Marzenia do spełnienia
2016-12-30 19:42:11
Koszty generuje filharmonia , korty tenisowe , przystanie żeglarskie , muzea , sowiecki pomnik itp. itd. Mały stadion na 20 tysięcy miejsc generuje małe koszty i dużo radości dla normalnych ludzi lubiących sport. Dobra gra Pogoni bedzie generować zysk. Trzeba być optymistą.
marzenia na wyrost
2016-12-30 18:50:03
To każde dziecko wie, że nowy stadion przyciąga, a potem powszednieje i tylko generuje koszty.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA