Dwa tygodnie temu Miasto Szczecin otrzymało pozwolenie na budowę stadionu piłkarskiego. Wciąż nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy budowa i ile potrwa. Planuje się, że przetarg ogłoszony zostanie w lipcu, a budowa rozpocznie się wczesną jesienią i potrwa najmniej trzy lata.
Może się zakończyć w roku 2022 czyli w przeddzień kolejnych prezydenckich wyborów. Jeżeli tak się stanie, oznaczać to będzie, że proces budowy stadionu trwałby przez cztery prezydenckie kadencje. Po raz pierwszy o nowym stadionie mówił Piotr Krzystek w roku 2006.
Wiceprezydent Michał Przepiera mówił na Komisji Sportu, że istnieją formalne podstawy uzyskania dofinansowania na piłkarski obiekt wart blisko ćwierć miliarda złotych nawet w kwocie 80 mln zł. Ale tylko ze środków krajowych. Może się jednak okazać, że część z tych środków powróci do budżetu miejskiego w trakcie realizowania inwestycji, lub po jej zakończeniu.
- Podobna sytuacja miała miejsce przy budowie basenu, czy hali sportowej – mówił w środę na spotkaniu Michał Przepiera. - Jesteśmy w trakcie przygotowywania kompletu dokumentów, które musimy złożyć do końca marca.
Dwie inwestycje - jeden projekt
Budowa nowego stadionu piłkarskiego realizowana będzie równolegle z budową Centrum Szkolenia. Ministerstwo Sportu zadeklarowało już dość pokaźną dotację na ten cel w kwocie 27 mln zł. Podmiotem odpowiedzialnym za przygotowanie dokumentacji Centrum Szkolenia jest Pogoń.
- Projekt jest na ukończeniu – oświadczył prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek. - Działamy w tym temacie bardzo dynamicznie i zależy nam na czasie. Wkrótce uzyskamy pozwolenie na budowę i nie będzie żadnych przeszkód, by przystąpić do realizacji dalszych działań.
Michał Przepiera wyjaśnił jednocześnie, że inwestycja nie będzie realizowana w rozbiciu na kilka przetargów.
- Będzie jeden przetarg – oświadczył Michał Przepiera. - Dotyczyć będzie budowy stadionu, przyległego Centrum Szkolenia, parkingów i terenu przyległego, ale z wyłączeniem budowy ulic. Jeżeli zamówienia publiczne można dzielić, to trzeba to robić.
Kto operatorem?
Członkowie Komisji dyskutowali też o kwestii zarządzania obiektem i w tym temacie były różnice zdań.
- Chcemy, żeby obiekt służył przede wszystkim Pogoni Szczecin – powiedział Michał Przepiera. - Planujemy jednak też, żeby odbywały się na nim imprezy miejskie nie związane z piłkarskim charakterem obiektu.
Zdecydowanie różnił się w tym temacie z wiceprezydentem prezes Mroczek i sam przyznał, że są w tej kwestii występują na roboczych spotkaniach różnice zdań.
- Przyznaję, że tu się trochę różnimy – powiedział J. Mroczek. - Nie ukrywam, że po zrealizowaniu inwestycji chcemy zarządzać tym obiektem i widzimy realizację zadań głównie sportowych. Nie czarujmy się, że na stadionie wystąpi gwiazda muzyki pop Beyonce, nie wyobrażam sobie stadionu jako miejsca dużej liczby koncertów.
Radny Marek Duklanowski wyraził wątpliwość, czy obiekt na 22,5 tys miejsc nie jest za duży. Jarosław Mroczek ripostował, że obiekty takie są w mniejszych miastach, jak Zabrze, czy Białystok. W Białymstoku średnia widzów na jednym meczu podczas obecnego sezonu wynosi poniżej 10 tysięcy kibiców na jedno spotkanie. Oznacza to, że stadion nie jest wypełniany nawet w połowie mimo tego, że Jagiellonia należy do czołówki i gra o najwyższe cele.
Cele sportowe, czy komercyjne ...
Marek Duklanowski stwierdził ponadto, że życzyłby sobie, żeby obiekt służył głównie celom sportowym i był zainteresowany, kto po wybudowaniu będzie operatorem.
- Realizacja inwestycji odbywa się pod klub Pogoń – kontynuował M. Przepiera. - Logiczne zatem, że najkorzystniej byłoby, żeby to Pogoń była operatorem, ale jeszcze za wcześnie na daleko idące deklaracje w tej sprawie. Nie byłoby korzystną sytuacją, gdyby operator zewnętrzny odpowiadał za funkcjonowanie Centrum Szkolenia, na którym swoją pracę realizowałaby Pogoń. Wykluczamy podmioty komercyjne zainteresowane ewentualnym zarządzaniem obiektu.
- Nie ukrywam, że chcielibyśmy jako klub zarządzać obiektem – zadeklarował J. Mroczek. - Widzę to w sposób dwojaki. Po pierwsze chodzi o kwestie techniczne. Dziś współpracujemy z jednostką budżetową, jaką jest MOSiR, pracownicy mają określone godziny pracy i trudno egzekwować pewne czynności w dni wolne od pracy, a wtedy odbywają się mecze piłkarskie. Po drugie chodzi o zarządzanie inwentowe, czyli organizację meczów piłkarskich.
Pogoń gospodarzem
Nie należy się raczej spodziewać, że będzie to stadion miejski służący dla wszystkich szczecińskich klubów. To Pogoń będzie gospodarzem i raczej na pewno operatorem i Pogoń będzie organizować życie na obiekcie w ten sposób, by zarabiać na utrzymanie klubu, dzięki czemu wzrastać będzie wartość spółki, której większościowym udziałowcem jest Jarosław Mroczek.
Chodzi nie tylko o organizację meczów piłkarskich, innych imprez inwentowych, ale też wykorzystanie powierzchni znajdujących się pod dwiema trybunami. W dużej części wykorzystane one zostaną do celów komercyjnych.
Generalnie cel budowy nowego stadionu jest taki: Miasto z własnych środków wybuduje obiekt, dzięki czemu kibice będą w komfortowych warunkach oglądali mecze piłkarskie najlepszej drużyny w mieście, natomiast zyski z bieżącej działalności obiektu trafiać będą na konto prywatnej spółki, w której większość udziałów ma Jarosław Mroczek. ©℗ Wojciech Parada