Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Skorża chce kontynuacji

Data publikacji: 11 sierpnia 2017 r. 14:26
Ostatnia aktualizacja: 11 sierpnia 2017 r. 14:26
Piłka nożna. Skorża chce kontynuacji
 

Planem piłkarzy Pogoni na najbliższy mecz ekstraklasy z Lechią Gdańsk jest utrzymanie poziomu z meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań (3:0).

- Jeśli zagramy tak samo, to nieważne, kto będzie po drugiej stronie boiska - przyznał trener szczecinian Maciej Skorża.

Portowcy w ciągu tygodnia przeszli metamorfozę. W ostatnią sobotę w Lubinie przegrali z Zagłębiem 0:3, by cztery dni później na własnym stadionie po najlepszym meczu sezonu rozbić Lecha Poznań 3:0.

- Potrzebowaliśmy tego meczu z Lechem. Chciałbym, żeby taka gra była teraz naszą wizytówką – powiedział napastnik Pogoni Adam Frączczak.

Frączczak otrzymał w tym spotkaniu czerwoną kartkę za faul. W piątek przed południem Pogoń wysłała do PZPN odwołanie od tej kary. Już po zakończeniu tamtego pojedynku Skorża skomentował, że zdarzenie było przypadkowe, a faul jego zawodnika niezamierzony. Jeśli PZPN nie przychyli się do odwołania, Frączczak nie będzie mógł zagrać w meczu 1/8 finału PP z Drutexem Bytovią.

Po słabym występie w Lubinie Skorża przeprowadził - jak to określił - dwie męskie rozmowy z drużyną. Poskutkowało.

- Reakcja była taka, że kto by do nas nie przyjechał: Lech, Śląsk czy inna drużyna skończyłoby się tak samo. Teraz trzeba powtórzyć ten styl. Jesteśmy głodni sukcesów i jak zaskoczymy, to jesteśmy w stanie wygrywać seriami" – przekonany jest trener Pogoni.

W 5. kolejce ekstraklasy Pogoń zagra u siebie z Lechią Gdańsk. Oba zespoły w lidze wystartowały poniżej oczekiwań - zdołały wygrać po jednym meczu na wyjazdach i mają, odpowiednio, trzy i cztery punkty. Do tego gdańszczanie w środę w Pucharze Polski zaliczyli wpadkę w Bytowie. Przegrali 0:1, odpadli z rozgrywek, a wściekli kibice przebili opony w klubowym autokarze.

- Lechia przyjeżdżając do nas może być w tym samym miejscu, w jakim my byliśmy po spotkaniu z Zagłębiem. U nas przyniosło to efekt w postaci maksymalnego zaangażowania zespołu – przestrzegł Skorża.

Jego zdaniem zarówno Pogoń, jaki i jej rywale, czyli Lech i Lechia na początku ligi znaleźli się w podobnych sytuacjach.

- To wszystko zespoły zranione. Swoją wartość pokażą dopiero w późniejszej fazie rozgrywek – wspomniał.

Po pucharowym meczu z Lechem z drużyną szczecińską nie trenowało aż czterech zawodników z podstawowej jedenastki, która pokonała "Kolejorza". Skorża nie chciał zdradzić ich nazwisk. Przyznał tylko, że do pełnej sprawności wraca Łukasz Zwoliński i być może w poniedziałek wyjdzie na boisko.

- Lechia jest zespołem mającym w składzie kilka indywidualności. Zawodników, którzy – nawet gdy nie idzie pozostałym – mogą zrobić coś, co odmieni losy spotkania. Na to będę uczulał swoich graczy, by nie byli zbyt spokojni, nawet jeśli będziemy mieć mecz pod kontrolą – dodał Skorża na przedmeczowym spotkaniu z dziennikarzami.

Mecz Pogoń – Lechia odbędzie się w poniedziałek o godz. 18 na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie. (pap)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA