Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Runjaic z Legią po raz 75

Data publikacji: 21 listopada 2019 r. 21:38
Ostatnia aktualizacja: 21 listopada 2019 r. 23:34
Piłka nożna. Runjaic z Legią po raz 75
 

48-letni Kosta Runjaic w sobotnim meczu z Legią Warszawa po raz 75. w meczu ligowym usiądzie na ławce trenerskiej Pogoni Szczecin. W przeszłości było tylko trzech trenerów, którzy dokonali tego w większej liczbie spotkań: Eugeniusz Ksol (117 meczów przy trzech próbach), Stefan Żywotko (91 meczów) i Edmund Zientara (86 meczów).

Każdy z tych trenerów pracował w Pogoni bardzo dawno. Eugeniusz Ksol po raz ostatni prowadził zespół Pogoni w ekstraklasie ponad 30 lat temu. Nie było to radosne zakończenie jego trenerskiej kariery. Pogoń po barażach z Motorem Lublin, które do dziś pozostawiły po sobie wiele niewyjaśnionych tajemnic, zaledwie dwa lata po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski spadła o szczebel niżej.

Stefan Żywotko zakończył swoją przygodę z ekstraklasową Pogonią jeszcze wcześniej, bo dokładnie pół wieku temu po 4,5 roku nieprzerwanej pracy, co do dziś pozostaje niepobitym rekordem. Edmund Zientara, który trafił do Pogoni z polecenia Ksola, swój trzyletni pobyt w klubie zakończył 45 lat temu. Mówimy zatem o czasach mocno zamierzchłych.

Kosta Runjaic ma podpisaną umowę z Pogonią do końca sezonu 2021/22. Jeżeli ją wypełni, to swój blisko 5-letni okres pracy w Pogoni zakończy już na nowym stadionie. Jeżeli tak się stanie, w czerwcu 2022 roku będzie miał na koncie 168 spotkań na poziomie ekstraklasy. To będzie rekord praktycznie nie do pobicia, przynajmniej w kolejnej dekadzie.

Kontrakt do czerwca 2022

Wcale jednak nie jest powiedziane, że Kosta Runjaic najpóźniej w roku 2022 pożegna się z Pogonią. Może przedłuży umowę. Na dziś trudno sobie wyobrazić trenera bardziej pasującego do takiego klubu jak Pogoń, który ufając szkoleniowcowi, zostawia mu pełną swobodę działania.

Rok 2022 to bardzo odległa perspektywa i wiele może się jeszcze zdarzyć. Na dziś nie ma żadnego zagrożenia, żeby trener miał stracić pracę. Wykonuje ją doskonale, cieszy się w klubie ogromnym zaufaniem, ma nieograniczone poparcie wśród kibiców, choć dwukrotne odpadnięcie z Pucharu Polski po potyczkach z I-ligowcami stanowi dość poważną skazę na wizerunku jego pracy w szczecińskim klubie.

Na dziś jego zespół, poważnie osłabiony już na początku sezonu przez niespodziewaną kontuzję i dłuższe wykluczenie z gry Kamila Drygasa, plasuje się na trzecim miejscu, planując atak na jedną z medalowych lokat. Szkoleniowiec ma do tego odpowiednie narzędzia, dysponuje zespołem z dużym piłkarskim potencjałem, który sam stworzył i sam dobierał odpowiednich wykonawców, oczywiście w ramach finansowych możliwości klubu.

Jeżeli szkoleniowiec dotrwa do końca sezonu, to zakończy go z dorobkiem 96 spotkań na poziomie ekstraklasy. W Pogoni od wielu lat krążył żart o klątwie tylko jednej Wigilii dla pierwszych trenerów. Oznaczało to, że od czasów Piotra Mandrysza w latach 2009 i 2010 do czasów Kosty Runjaica nie było szkoleniowca, który przetrwałby w klubie dwie Wigilie z rzędu.

Trenerzy do końca umowy

Częstotliwość zmian trenerów była bardzo duża, ale to się od pewnego czasu zmieniło. Od kwietnia 2015 roku do dziś pracowało w Pogoni zaledwie czterech trenerów i tylko jeden z nich (Maciej Skorża) został zwolniony w trakcie sezonu. Sytuacja była jednak dramatyczna i trzeba było reagować. Można mieć nawet pretensje, że zmiana nastąpiła zbyt późno. Niewiele brakowało, a ekstraklasa nie zostałaby uratowana.

Dwóch wcześniejszych szkoleniowców: Czesław Michniewicz i Kazimierz Moskal kończyło swoją pracę w Pogoni po wypełnieniu kontraktu. Wcześniejsi trenerzy: Jan Kocian, Dariusz Wdowczyk i Artur Skowronek kończyli pracę w trakcie sezonu, nie wypełniali kontraktu do końca wcześniej podpisanej umowy.

Niemiecki szkoleniowiec już w poprzednim roku przełamał wigilijną klątwę, ale nastąpiło to w sytuacji szczególnej, po zaledwie 13-miesięcznej pracy. Obecnie nie ma już żadnego przypadku, bo jest to trener z mocną, absolutnie niezagrożoną pozycją, który niewątpliwie doczeka w klubie już trzeciej z rzędu Wigilii.

Ostatnim trenerem, który przeżył w klubie trzy Wigilie z rzędu, był wspomniany Eugeniusz Ksol, a było to w latach 1982-84. To był najlepszy czas Pogoni w jej historii, po raz pierwszy zajęła miejsce na podium, wypromowali się reprezentanci Polski: Krzysztof Urbanowicz, Marek Ostrowski, Adam Kensy, Jarosław Biernat.

Marek Leśniak został brązowym medalistą młodzieżowych mistrzostw świata, a Mariusz Kuras i Jacek Duchowski brązowymi medalistami juniorskich mistrzostw Europy, kwalifikując się jednocześnie do młodzieżowych mistrzostw świata, na które Polacy z przyczyn politycznych nie pojechali.

Najlepsza Pogoń za Ksola

Pogoń w latach 1982-83 za kadencji trenera Ksola zadebiutowała w rozgrywkach o Puchar UEFA w dwumeczu z niemieckim FC Koeln, dwa razy grała w Pucharze Intertoto, raz swoją grupę wygrywając (rywalizując z Werderem Brema, Malmoe i St. Gallen), a raz zajmując w grupie drugie miejsce (Braga, Sparta Praga, Wiener SC).

Jeżeli Kosta Runjaic wypełni swój kontrakt, to będzie szkoleniowcem w trakcie aż pięciu z rzędu klubowych Wigilii, a takiego w Pogoni jeszcze nie było. To jednak bardzo odległa perspektywa. Ta bliższa mówi o tym, że Kosta Runjaic swój setny mecz w ekstraklasie zaliczy na początku przyszłego sezonu, dokładnie w czwartej kolejce spotkań.

Jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to w klasyfikacji trenerów z największą liczbą meczów w ekstraklasie zostanie samodzielnym liderem w lutym 2021 roku, czyli za około 14 miesięcy. Jeżeli do tego czasu nie osiągnie jednak żadnego sukcesu, a nabijać będzie jedynie kolejne mecze do swoich statystyk, to będzie to na pewno sytuacja mało satysfakcjonująca i dla trenera mało komfortowa.

Runjaic jest dziś trenerem z najlepszą średnią zdobytych punktów, na poziomie 1,57 w historii Pogoni, ale w klasyfikacji uwzględniającej jedynie tych trenerów, którzy prowadzili zespół przynajmniej w 30 meczach. Drugi jest Bogusław Hajdas ze średnią 1,55. Obu trenerów łączy jedno. Drużyny za ich kadencji grały dobrze, zbierały punkty, ale nie osiągnęły żadnego sukcesu. Runjaic z pewnością chce pozostawić po sobie w Szczecinie coś więcej, jak dobre statystyki meczowe.

Trener doceniany

Dziś nikt nie dopuszcza możliwości pożegnania się z Kostą Runjaicem. Wszyscy – włącznie z pracownikami klubu, jego właścicielem, kibicami, dziennikarzami, piłkarzami – doceniają jego warsztat, umiejętności, cechy charakteru, uczciwość. Jeżeli obowiązujący obecnie kontrakt nie zostanie wypełniony, to raczej z powodu jakiejś bardzo atrakcyjnej dla szkoleniowca oferty, która może się zdarzyć w przypadku dobrego wyniku w obecnym sezonie.

Kilka dni temu w niemieckiej prasie po raz kolejny pojawiło się nazwisko Kosty Runjaica w kontekście objęcia posady w klubie w drugiej Bundeslidze. Trenera pilnie potrzebował Hannover 96, a Sport Bild spekulował, że Kosta Runjaic mógłby być znakomitym kandydatem, żeby dźwignąć zespół z kryzysu, a następnie wyprowadzić na taki poziom, żeby powalczyć o awans do Bundesligi.

To nie wydaje się być dobrą ofertą dla naszego szkoleniowca. Kosta Runjaic pracował już w II Bundeslidze, i to z sukcesami. W Kaiserslautern pracował przez dwa lata i dwukrotnie był blisko awansu do Bundesligi, raz dotarł też do półfinału Pucharu Niemiec.

Po zwolnieniu go we wrześniu 2015 roku prawie przez rok był bez pracy, zatrudniony został dopiero przez TSV 1860 Monachium, ale wytrwał w tym klubie tylko cztery miesiące. Został zwolniony w listopadzie 2015 roku po tym, jak uzbierał średnią punktową na poziomie 1,2. Tak słabego wyniku nie zanotował w żadnym klubie, w którym wcześniej pracował.

Dziś Kaiserslautern i TSV 1860 Monachium znajdują się poza II Bundesligą, a Runjaic z drużyny plasującej się na ostatnim miejscu w tabeli, będącej niemal pewnym kandydatem do spadku z polskiej ekstraklasy, uczynił drużynę kandydującą nawet do tytułu mistrza Polski.

Można przypuszczać, że zechciałby opuścić Pogoń tylko w sytuacji bardzo poważnej oferty z Bundesligi, do której się przymierzał, pracując w Kaiserslautern, ale nigdy tam nie trafił co pozostaje na pewno w sferze jego marzeń. ©℗

Wojciech PARADA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic
2019-11-21 22:30:37
Po zdobyciu MP może odejść do 1 bundesligi. Tego jemu i nam życzę

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA